Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1010093
oczka – powoduje też, że przy zwolnieniu blokady, aby schować otwieracz do konserw lub obsadkę bitów i skierowaniu narzędzia końcem rękojeści w dół, akcesoria dodatkowe mają tendencję do wypadania. Żadne z nich natomiast nie utrudnia pracy ani otwiera- czem, ani bitami. Zmodernizowano także pokrowiec do pasa na toola. Starszy model zapinany na rzep został zastąpiony nowszym, o nieco zmodyfikowa- nej konstrukcji i zapinanym na zatrzask typu pull the dot, czyli tzw. wciśnijkropkę. Tytanowy Królik Od prawie 10 lat używam Charge'a TTi (i kliku innych modeli tooli Leathermana), a nowego multitoola dostałem parę tygodni temu. Jako że jedyną różnicę stanowią same szczypce, myślę, że można śmiało przenieść uwagi z poprzedniego modelu na nowego „plusa". Charge TTi to model z wyższej półki cenowej – jest drogi. Oczywiście jest też świetnie wykonany, ale od tańszego Charge'a (z aluminiowymi okładzinami) albo jeszcze tańszego Wave'a pod względem funkcjonalności w zasadzie się nie różni. OK, Wave nie ma dodatków w stylu oczka do kluczy (tego dołączanego, bo stałe ma) czy klipsa albo listka z bitami, ale Charge ma, a kosztuje za- uważalnie mniej. Bez dwóch zdań tytanowe okładziny poprawiają jednak wygląd toola, są odporniejsze na zużycie i nie będą się wycie- rać tak jak barwione na czarno okładziny w Charge'u. Wybór zatem należy do kupującego. Co do narzędzi – tak, płacimy także za wytrzymalszą stal ostrza plain, bo S30V ma lepsze właściwości od 420HC czy 154CM, ale też jest droższa i trudniejsza w obróbce. W każdym razie ostrze w Wave'ie kiedyś wyszczerbiłem, nawet nie wiem kiedy, a w Charge'u nie. W każdym razie jest to znacznie trudniejsze. Piła działa – mały, ale wariat. Oczywiście z racji długości jej moż- liwości są mocno ograniczone, jeśli chodzi o średnicę/grubość ciętego materiału, ale jak na kieszonkowe narzędzie nie ma się co czepiać. Pilnik – świetna sprawa. Co prawda praktycznie nie używałem tej tarki od spodu, ale zdzierak i „diament" spełniają swoją rolę bardzo dobrze. Ostrze ząbkowane – świetnie tnie miękkie materiały, a hak na jego grzbiecie idealnie przecina np. pasy bezpieczeństwa. Niestety, ma on jedną, zasadnicza wadę: jego umieszczenie na grzebiecie ostrza ząbkowanego powoduje, że nie jest to do końca bezpieczne narzę- dzie i podczas posługiwania się nim, zwłaszcza w sytuacji awaryj- nej, trzeba bardzo uważać, żeby nie zrobić krzywdy sobie czy też osobie „wycinanej" z pasów. Otwieracz do konserw i kapsli – otwiera. Jedno i drugie, cicho i skutecznie. Ściągacza do izolacji używałem rzadko, ale o ile pamię- tam, to nie narzekałem na niego. W sumie to lepiej jest korzystać z niego, niż używać noża, bo można go łatwo stępić albo i uszkodzić. Obsadka do bitów i bity. Działają, ale z jednym „ale". Przez umiesz- czenie dwóch końcówek w jednym bicie większe rozmiarowo bity torx i imbusowe są „niepełnowymiarowe", to znaczy spłaszczone z boków do rozmiaru odpowiadającego otworowi obsadki (jego www.fragoutmag.com