Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1055276
okiem królika Kolejna nerka... I tak się składa, że noszę ją najczęściej – po- niekąd dlatego, że musiałem sprawdzić, jak będzie funkcjonować jako sprzęt EDC, ale także dlatego, że po prostu jest fajna. Wykonanie – klasa sama w sobie. Clawgear stanął na wysokości zadania i projekt Kacpra Drozda odszył naprawdę świetnie. A Kacper zaprojektował naprawdę świetną rzecz. Co mnie w nerce urzekło, to dbałość o szczegóły. Nie mam tu na myśli wyłącznie wykonania, ale chodzi mi o wszelkiej maś- ci dodatki i pierdółki, których brak nikomu w niczym nie przesz- kodzi, ale obecność – przynajmniej dla mnie – dodaje smaku całości. Urzekły mnie te wszystkie szczególiki – grawerowane laserem loga, nazwy, naszywki, fajny kształt rzepa, uchwyciki do suwaczków i pozostałe bajerki. To jest coś, co nadaje charakteru tej nerce i wyróżnia ją z masy innych. Wykonanie, jak pisałem, na najwyższym poziomie – mam wersję w Multicamie (a gdzie jest, ja się pytam, M81 Wood- land???) i w niej troszkę za bardzo wybija się rzep z przodu – taki w kamuflażu byłby fajniejszy. Mniej więcej rok edecowania i na nerce nie ma specjalnych śladów zużycia, poza lekkim strzępi- eniem się panelu, do którego przymocowano haki do paska, ale to i tak sporadyczne, pojedyncze włókna, a nie prucie się po całości. Poza tym zużycie nerki jest prawie żadne. Co w niej no- szę, to widać na zdjęciu – dokumenty, toola, trzy miniaturowe markery, wizytownik, czasek dorzucam klucze od domu lub od auta. W przednim slocie mój ulubiony długopis NFM, na rzepie naszy- wki, a w przedniej kieszeni iPhone 6 w pokrowcu Magpul, który wchodzi, jakby ta kieszeń była skrojona specjalnie pod niego. Nerkę nosze na pasku, z ciekawości raz chyba przypiąłem ją do paska KD One, ale to nie dla mnie. OK, nera siedzi stabilnie, nie przesuwa się i to jest zdecydowany plus. Minusem jest to, że... się nie przesuwa i jeśli trzeba coś z niej wyjąć, to czeka nas gimnastyka. Do oporządzenia jej nie przypinałem, bo jakoś nie widzę miejsca dla tego typu szpeju na oporządzeniu w typie plate carriera. Często nosze nerkę w charakterze organizera w dolnej komorze plecaka Tasmanian Tiger Modular Pack 30 Vent – jeśli siedzę w redakcji i muszę gdzieś szybko wyskoczyć, zabieram samą nerkę i po problemie. Ściągacza w zasadzie nie używam – raz dopasowałem i wystarczy. Bocznych pętli z taśmy elastycznej nie używam wcale, bo nie mam pojęcia, co miałbym tam nosić. Może minia- turowe światła chemiczne? Nie wiem, bo ich nie mam. Kształt i rozmiar nerki są zbliżone do Cubby Husara, ale Claw- gear zrobił chyba jednak pojemniejszą nerkę, choć wygląda na bardziej płaską, no ale to przez przednią kieszeń, która nie odstaje. Co bym zmienił poza rzepem z przodu? Główny zamek – wszyłbym go odwrotnie. Nie zmieniłoby to funkcjonalności, ale byłoby chyba ładniej. Nie widzę też specjalnie sensu zamka bryzgoszczelnego w przedniej kieszeni, ale to w sumie niczemu nie przeszkadza. Generalnie – bardzo fajny sprzęt. Jak fajny, to zadecyduje cena, ale tej jeszcze nie znamy. WYPOSAŻENIE