Frag Out! Magazine

Frag Out! Magazine #23 PL

Frag Out! Magazine

Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1073961

Contents of this Issue

Navigation

Page 192 of 195

ny ze snu albo uderzeniem głowy w ramę, albo atakiem krwiożerczego kartonu MRE. Niemniej muszę powiedzieć, że to, co zaprezentował T. jako kierowca, to mistrzostwo. Serio, jadąc nocą wnieznajomym terenie, ze starym PVS- 7 na oku, wywijał tym Humvee niczym zawodnik na tra- sie Dakaru. Nawet kapitan Ritchie nie musiał zbytnio mu pomagać jako TC. Wpewnym momencie wyszedł jednak problem pvs-7 , czyli to, że jest monokularem. T. nie mógł zauważyć, że deszcz wymył prawą stronę drogi, przez co powstał prawie metrowej głębokości rów. T. wjechał w niego zaraz po tym, jak próbował skontrować po wy- jechaniu zkoleiny. Na szczęście nic się nikomu nie stało, sprzęt też był wcałości, ale co się naczekaliśmy na sprzęt ratownictwa technicznego, to nasze. Musieli ściągać cię- żarówkę HEMMT z wyciągarką, bo Humvee z przyczepą nie dał rady wyjechać o swoich siłach. Po wyciągnięciu nie było dalszych przygód idojechaliśmy na miejsce koło 3.00–4.00 rano. Czyli, lekko licząc, jechaliśmy 10 godzin w terenie. Pozostało nam tylko rozstawić swoje namioty iuwalić się do spania. Następnego dnia zbyt wiele do pracy nie było, jednakże napotkaliśmy pewne problemy na linii rozjemca-tłuma- cze-Amerykanie. Jak się okazało, rozjemcą był świeżo promowany podporucznik, który, z całym szacunkiem dla niego i jego zaangażowania, nie znał angielskiego na poziomie takim, by móc go używać służbowo. A nieste- ty usilnie starał się to robić, co doprowadziło do sytuacji, wktórej major odpowiedzialny za planowanie działań po- wiedział mu, że go nie rozumie ibędzie znim rozmawiać wyłącznie wobecności tłumaczy. Do TOC był przydzielony RELACJA

Articles in this issue

Archives of this issue

view archives of Frag Out! Magazine - Frag Out! Magazine #23 PL