Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1073961
ludzi trafiających do WOT będą zarówno ludzie z bronią kompletnie nieobyci, jak i posiadacze broni palnej (a pamiętajmy, że polskie przepisy pozwalają na zakup niemal dowolnej konstrukcji strzeleckiej kalibru do 12 mm, w tym nawet broni samoczynnej – tak, to bardzo trudne, ale możliwe) albo osoby już z bronią obeznane choćby podczas kursów czy szkoleń. Karabinki Grot trafiły do WOT między innymi dlatego, że dzięki takiemu zróżni- cowaniu, jakie opisałem powyżej, zostaną one dość dokładnie przetestowane (in- nymi słowy, po prostu dostaną w kość). Po prostu osoby mniej obeznane z bronią lub niemające z nią dotąd do czynienia zro- bią pewne rzeczy, które np. posiadaczowi broni palnej nie przyszłyby do głowy (i nie jest to bynajmniej hejt na poborowych WOT). Z drugiej strony, przemieszanie w jednym pododdziale osób z bronią obeznanych i kompletnych rookies może być dobrym wskaźnikiem tego, jak wiele usterek wynika z braków w wyszkoleniu, a ile jest spowodowanych rzeczywistymi wadami broni. Do rzeczy. Raport, który otrzymałem z Dowództwa Wojsk Obrony Terytorialnej, opisuje stan do dnia 24.10.2018. Poniżej omówię opisane w nim przypadki wystą- pienia usterek w karabinkach MSS/Grot C16 F-M1. ajczęściej występującym pro blemem było rozregulowywa nie się zespołu przeziernika pod czas składania i rozkładania dotyczył on grubo ponad 00 karabin ków. Po analizie stwierdzono, że jest to wynik wykonania niedostatecznych pogłę- bień w pokrętłach, dlatego też zdecydo- wano o konieczności dokonania przeglądu wszystkich karabinków Grot będących na wyposażeniu WOT i wymiany wadliwych detali. Producent karabinka wprowadził zwiększony nadzór kontroli jakości przy wykonywaniu tych części. Oczywiście niedopuszczalne jest samoczynne roz- regulowywanie przyrządów mechanicz- nych, które mają stanowić „ostatnią deskę ratunku" w przypadku niemożności korzystania z celownika elektrooptyczne- go (a taki jest podstawowym celownikiem Grota, przynajmniej według założeń), ale na podstawie tychże przyrządów, mo- cowanych na szynie MIL-STD-1913, nie można stwierdzić, że karabinek jako taki jest do... bani, a takie opinie niejednokrot- nie można było przeczytać czy usłyszeć. rugi pod względem częstotliwości występowania problem dotyczył rów nież peryeriów karabinka, czyli pasa nośnego, a dokładniej rozpinania się przy- łącza pasa nośnego. W lutym 2018 roku dokonano przeglądu broni ze stanu WOT – poddano mu 214 karabinków. Przegląd wykazał wady w 72 przyłączach pasa. W związku z powyższym wymieniono ten element we wszystkich 1000 karabin- kach znajdujących się wówczas w WOT, a w F Radom wdrożono procedury mające wyeliminować problem. W późniejszych raportach problem wypinania się przyłą- cza pasa nie występuje. Jak już przy pasie jesteśmy – pas no- śny do Grota dostarczany do WOT jest całkiem fajnym, dwupunktowym pasem wyposażonym w szybką regulację długo- ści oraz dwa przyłącza D i – nie wie- dzieć czemu – w dodatkowy tzw. clash hook, czyli rodzaj karabińczyka. Mocowa- nie pasa wygląda więc tak, że jego tyl- ną część mocuje się do gniazda w kolbie za pomocą przyłącza D, a do przedniej części dopina się clash hook. Ten z kolei wpina się w kolejne złącze D, ale nie przymocowane do pasa (tam znajduje się clash hook), lecz umieszczone w gnieździe