Frag Out! Magazine

Frag Out! Magazine #24 PL

Frag Out! Magazine

Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1100428

Contents of this Issue

Navigation

Page 171 of 185

W tym roku nasz marsz wzbogacił się o nowy element, czyli wędrówkę koryta- mi rzek i przeprawianie się przez brody. Kiedy jest ciepło i parno, takie zamocze- nie się w butach i w ubraniu bywa wręcz przyjemne. Ważne tylko, albo zawczasu zapakować sobie dokumenty w coś nie- przemakalnego (doskonale sprawdza się worek po pakiecie racji C), a papierosy i zapałki umieścić możliwie najwyżej. Przy okazji całkiem zrozumiałe staje się wty- kanie różnych drobiazgów za gumkę heł- mu. Przez wodę brnie się jednak powoli, bo kamieniste dno jest śliskie i zdradliwie. Nietrudno skręcić kostkę albo z impetem runąć na cztery litery. Nikt nie strzela ani nie zakłada pułapek na naszych szlakach, ale jest nie oznacza to, że jest w pełni bezpiecznie. Przede wszystkim całkiem realnym zagrożeniem są dzikie zwierzęta. Mniejsze, takie jak lisy, mogą zarazić wścieklizną albo znisz- czyć i ukraść ekwipunek. Większe, jak niedźwiedź, mogą nas zwyczajnie pozabi- jać. Nie sposób więc rezygnować z zabez- pieczania terenu noclegu i wystawiania wart. Można jednak łączyć przyjemne z pożytecznym. Na tegorocznym patrolu rozstawiliśmy wokół obozowiska atrapy min claymore, a także posterunki z erka- emami, mające ze sobą łączność radiową Zresztą ta łączność przydała się, kiedy do śpiących zbliżył się lis. Brak ryzyka kontaktu z nieprzyjacielem nie oznacza, że ten element całkowicie so- bie odpuszczamy. Organizatorzy naszych przemarszów zawsze mają w zanadrzu jakieś niespodzianki. Nie raz zdarzało się, że mozolny spokój wędrówki nagle rozrywał huk petardy, okolicę zasnuwał kłąb dymu i tak oto dowiadywaliśmy się, że jesteśmy właśnie pod ostrzałem. Oczywiście trzeba było stosownie do tej sytuacji reagować pomimo zmęczenia, które zresztą szybko znikało pod wpły- wem adrenaliny. Jak już wspominałem, noclegi na na- szych patrolach są przygodne, czyli kładziemy się tam, gdzie zastanie nas odpowiednia ku temu pora. Zdarzało nam się już spać w błocie, na bardzo stromych zboczach, nawet na samym środku leśnej szosy. Nocą też najbardziej można odczuć, że warunki europejskie jednak różnią się od wietnamskich, nawet upalnym latem. Chociaż spaliśmy na dmuchanych mate- racach US Army, tak zwanych dziwkach, które nawet jeśli nie trzymają powietrza, to dobrze izolują od podłoża, chociaż tak jak żołnierze w Wietnamie zakładaliśmy do snu ocieplacze pod mundur, nazywane śpiochami, chociaż jak oni opatulaliśmy się w poncza z watowanymi podpinkami, to zupełnie inaczej niż oni regularnie bu- dziliśmy się nad ranem, szczękając zębami z zimna. Czasem też zdarzało się budzić z zupełnie innych powodów, na przykład przez ogłuszający huk bliskich wybuchów, rozkaz założenia masek i informację, że amerykańskie lotnictwo zahaczy- ło bombardowaniem o okolice naszego obozu. Trzeba jednak przyznać, że gdy na noclegu pod otwartym niebem złapała nas burza i gwałtowna ulewa, to poncza najpierw długo powstrzymywały deszcz, a potem jakoś tak sprawiły, że chociaż wody wokół było mnóstwo, w półzanu- rzeniu spało się całkiem miło, niczym w cieplutkiej wannie. Po ciężkiej nocy miło jest rozpalić heksaminę w kocherku przygotowanym ze starej puszki i podgrzać konserwę z racji. Amerykańskie paliwko wojskowe daje dużo ciepła, wydziela okropnie gry- zący dym... ale i tak podłużna konserwa z mięsem w sosie zazwyczaj jest tylko połowicznie gorąca. Doprawiona tabasco, zajadana plastykową, wojskową łyżką, zagryzana sucharem i popijana kawą z ra- cji na odkażonej chlorem wodzie smakuje jednak doskonale. Podczas patrolu obowiązuje zakaz pi- cia alkoholu – chociaż prawie nikt nie pilnuje, wszyscy tego przestrzegają. A to za sprawą warunków, bo nikt nie jest aż tak spragniony piwa i wódki, aby do- rzucać sobie dodatkowe kilogramy, a póź- niej jeszcze męczyć się z kacem. Zresztą adrenalina i endorfiny spokojnie wystar- czają do tego, żeby mieć dobry humor. www.fragoutmag.com

Articles in this issue

Links on this page

Archives of this issue

view archives of Frag Out! Magazine - Frag Out! Magazine #24 PL