Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1100428
15 sekund. Maciej miał podobne odczucia, a Królik pre- ferował jednak większe przybliżenie i dłuższą lufę oraz spokojne strzelanie. Niestety, strzelaliśmy tylko na 100 metrów, nasze umiejętności są, jakie są, więc nie po- wiemy Wam, czy broń jest celna, czy nie, bo tu możemy tylko bazować na opinii lepszych od nas, a ci lepsi poka- zali nam tarcze z tej samej strzelnicy i tej samej broni z „koniczynką" pięciu nakładających się przestrzelin. Czyli pewnie celne te karabiny jednak są. Strzela się z nich przyjemnie – broń ma odczuwalne- go „kopa", ale nie jest to w żadnym razie przykre uderze- nie. Masa karabinu i urządzenie wylotowe robią swoje, więc broń szybko można ponownie naprowadzić na cel. Odnośnie pracy spustu, bezpiecznika, optyki czy kolby nie ma sensu się wypowiadać, bo wszystkie te elementy są wymienne, więc jeśli dany strzelec będzie miał potrze- bę i możliwość modyfikowania karabinu w tym zakresie, to włoży w niego (i na niego) to, co mu będzie pasowało. Wykonanie i wykończenie SKW stoi na bardzo wyso- kim poziomie. Karabiny są ładnie i ciasno spasowane, ale wszystkie ich mechanizmy pracują gładko i płynnie. Przeładowanie broni nie przedstawia żadnych trudno- ści – rękojeść przeładowania porusza się płynnie, choć z wyczuwalnym oporem. Wszyscy jednogłośnie stwier- dziliśmy, że wersja ze składaną w przód rękojeścią jest wygodniejsza (zarówno przy przeładowaniu, jak i w ogóle operowaniu bronią) od tej z rękojeścią stałą. Wykończe- nie broni Cerakotem nie pozostawia nic do życzenia, broń wygląda po prostu świetnie. Jeśli będzie taka możliwość postaramy się postrzelać z SKW w kalibrze .338, a jak ZMT nam to umożliwi, to chętnie postrzelamy więcej i na większe odległości, naj- lepiej z kimś lepszym od nas w te klocki. W każdym razie – póki co, to SKW bardzo nam się po- dobają. www.fragoutmag.com