Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1128562
Lotos testuje Pewnie nie wielu z was zastanawiało się, o co chodzi z torbami: torba czy plecak, saszetka czy torba, torba czy reklamówka itd. Wszystko zaczyna się w momencie, gdy zastanawiasz się „do czego mi to potrzebne". Są zwolennicy plecaka, który po załadowaniu wygina lub przytłacza, są fani „oberwania" ramienia przez „super torbę", no i znajdą się wielbiciele „jednorękich" reklamówek o nieskończonej pojemności. Co kto woli, ja wolę Courier Bag od Arc'Teryxa. Odetchnijmy chwilę od technicznych aspektów, zostawmy parametry, materiał, krój, ściegi i „ficzerki". O tym możecie przeczytać wszędzie, chociażby na początku tego artykułu. Ja mam tę torbę i nie zawaham się o niej napisać. Nie napiszę Wam o Courier Bagu po używaniu jej przez miesiąc, dwa czy osiem… używam jej znacznie dłużej, nie oszczędzam jej w ogóle – zero litości. Patrzę teraz na nią, a ta leży i wygląda jakby wczoraj przyjechała. Mocna, niezszargana, designerska, jakby czas się dla niej zatrzymał. Owszem, kilka razy musiałem ją potraktować wodą i „szamponem", syf musiał spłynąć, ale cały czas jest jak „milion dindongów". Młodzież oczekiwałaby teraz określenia „mega zajebista" - tak właśnie tak o niej myślę! Jest warta każdej wydanej złotówki, pomaga w robocie, wspiera wypoczynek i jak się postarasz, to ratuje życie. Taki jest Arc'teryx LEAF Courier Bag 15. Pierwszy look jest superzwykły i tak ma być, chowa się na użytkowniku, wtapia się w przestrzeń, gdzie użytkownik grasuje, nie ma jej. I chyba o to chodziło – dyskretnie, bez napinki…można udawać kuriera, roznosiciela czy dostawcę. Pełna konspiracja. Torba robi wrażenie zwykłej, nieco podlaminowanej, uszczelnionej torby z klasycznym pasem z komfort padem, z możliwością regulacji położenia względem pasa. Szybko się okazuje, że jej „zwykłość" to fantastycznie wykonany produkt premium. Widać to dokładnie po miesiącach „ciuchania": zero przetarć, szwy trzymają wszystko na swoim miejscu, pas się nie strzępi, plastikowe klamry są całe, końcówki zamków/ekspresów całe (nieoberwane), podklejone elementy uszczelniające zamki nie odpadły, nie odkleiły się ani nic… Mała kieszeń używana przeze mnie najczęściej też się ma dobrze: zero zacięć zamka, zero jakiegoś zaciągania, nie odpadła nawet tasiemka, do której „dokuję" klucze... Wewnątrz ta sama „jazda": nie rozczarowuje, działa jak trzeba. Panel wewnętrzny raczej zostawiałem na miejscu, bo raz, że usztywniał konstrukcję (tak lubię), a dwa, że jedna podział wewnątrz torby jest dla mnie istotny – czy komp, czy papiery czy klamka, no bo ten cały panel velco do czegoś został zaprojektowany. Czasem przy okazji krótkich wyjazdów korzystam z tego panelu jako platformy do montażu trzech wewnętrznych toreb zaopatrzonych w rzepy z systemu Tasman Tigera - trzyma i działa. Bawił mnie jakiś czas temu opis, że komuś nie jest potrzebny pas „poprzeczny" odpowiadający za stabilizację podczas użytkowania. Boszeeee, to właśnie on robi robotę! Eliminacja tego elementu WYPOSAŻENIE