Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1128562
nowatorskim sposobem otwierania. Wymyślony i zaprojektowany przez Joe Caswella, który wersje customowe robione w USA sprzedajpo 850 dolarów. Jednak we współpracy z firmą CRKT pod nazwą Provoke został wyprodukowany ten sam kerambit w wersji „budżetowej", i ta wersja ma narobić zamieszania na rynku. Kerambit ten jest reklamowany i promowany jako nóż dla policji i wojska. Nie do końca rozumiem po co policjantowi kerambit, który z założenia jest jednak nożem do walki i to dość specyficznej, jednak tak wymyśliła sobie firma CRKT i na każdym plakacie reklamującym PROVOKE jest on na tle kamizelki taktycznej czy policyjnego pasa. Ciekawostka na pewno, ale czy namiesza na rynku tak bardzo, jak firma chce? Zobaczymy... Wspomniana już firma Condor z el Salvador zaprezentowała rozwinięcie noży, które były nowościami w zeszłym roku, pojawiły się noże w klimacie prymitywnych noży z wykończeniem płazów w „łupany kamień" - model Cavelore czy bardziej tradycyjne jak wikiński sax z serii Norse Dragon. Jednak firma robi i bardziej współczesne nożyki jak zaprezentowane pukkoo „Terrasaur knife", które na pierwszy rzut oka jest konkurencją dla nowości od Benchmade. Różni się jednak szlifem, użytą prostą stalą węglową, ale też znacząco ceną. Czy będzie bezpośrednio konkrecją do pukkoo od benchmade? Myślę, że kogo będzie stać, będzie brał droższe pukko w lepszej stali z motylkiem, dla wydających na noże mniej zostaje nadal ciekawa i funkcjonalna alternatywa od Condora. Doskonale znana na polskim rynku firma Mora również zaprezentowała nowe modele, jednak ich ilość była skromniejsza niż w poprzednich latach. Przede wszystkim zaprezentowano ich najdroższy nóż Garberg w wersji ze stalą węglową i czarną powłoką. Coś, na co fani czekali od dawna. Niestety, cena, mimo wydawało by się tańszej stali węglowej, pozostała w tym modelu bez zmian. Nowych kolorów (burnt orange) doczekały się modele Kansbol i Eldris. Moim zdaniem najciekawszy jednak jest nóż pływający. Jest to model z ząbkowanym w dużej części ostrzem i zaokrąglonym czubkiem. Rękojeść wykonana z naturalnego korka sprawia, że nóż pływa w wodzie (nawet z pochwą), a zakończenie rękojeści z pomarańczowego tworzywa zapewni, że łatwo zauważymy wystającą rękojeść z końcówką w żarówiastym kolorze. Idealny nóż na łódkę, kajaki czy nawet do zestawu ratunkowego. Ząbkowane ostrze (w teorii) powstało do tego, by szybciej i agresywniej ciąć liny czy materiały, po których gładkie ostrze się ślizga, jednak mam wrażenie, że w wykonaniu mory ten nóż będzie nadawał się do większości zadań. Oczywiście poza batonowaniem i rąbaniem drwa na ognisko. Najlepsze jednak, że nadal ten model pozostanie cenowo w półce noży budżetowych. Amerykański Cold Steel, który dochrapał się już bardzo mocnej pozycji na tym rynku, jak co roku miał ogromne stoisko z dużą ilością wszelkich produktów (noże, miecze, szable, włócznie, kusze itp.), wszelkimi gadżetami reklamowymi i atrakcjami w stylu pokazów walki nożem, mieczem czy pałką w wykonaniu profesjonalnych fighterów, jak i samego szefa firmy czyli Lynna C. Thompsona. Promocja na całego i naprawdę ciężko nie zauważyć tego stoiska czy przejść obok niego obojętnie. Cold Steel zaprezentował również nową NOŻE