Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1128562
a zamiast tego „wypełnieniu" plutonu granatnikami jednorazowymi po- bieranymi w razie potrzeby z pojazdów. Model ten ma istotne zalety. Po pierwsze, znika problem dwuosobowej obsługi broni wsparcia na szcze- blu plutonu, lub – co jeszcze gorsze – dwuosobowej obsługi rppanc w drużynie. Dodatkowi żołnierze „uwolnieni" z funkcji pomocnika celowniczego są na wagę złota w przypadku reformy struktur najniższe- go szczebla. Przydzielane jednorazówki są też bardziej elastyczne w uży- ciu – zwłaszcza w przypadku nieuchronnych strat na polu walki. Na koniec należy pamiętać o opisanych już „nożycach" w osłonie po- jazdów opancerzonych, a które w swojej skrajnej formie staną się fak- tem wraz z prawdziwie masowym wprowadzeniem systemów aktywnej ochrony hard kill. Na razie dotyczy to Izraela i USA, ale niedługo do tego grona dołączą Rosja oraz Niemcy. W efekcie „reguły gry" jakie znamy w przypadku zwalczania pojazdów opancerzonych na szczeblu kompa- nii-plutonu ponownie ulegną zmianie, ponieważ lekkie ppk i granatniki ppanc nie będą już skuteczne. Czy zatem wprowadzenie tego typu sys- temów oznacza kres ppk oraz ręcznych granatników ppanc jako broni zwalczającej pojazdu opancerzone? Oczywiście nie, ale należy mieć świadomość potężnych implikacji, jakie niesie ze sobą masowe wdro- żenie „aktywnego pancerza" na pojazdach. Wdrożenie dopracowanych i wielokanałowych ASOP pozwoli na zdecydowane uzyskanie przewa- gi „tarczy" nad „mieczem" – być może na okres nawet ponad dekady. Inaczej rzecz ujmując – zwalczania pojazdów osłoniętych ASOP stanie się wyjątkowo trudne i kosztowne oraz możliwe jedynie przez wysoce specjalizowane i skomplikowane zestawy. Jest praktycznie pewnym, że rozwiązań w celu pokonywania „aktywnej ochrony" nie uda się umie- ścić w ręcznych granatnikach przeciwpancernych. Jednakże ze względu na koszt ASOP-hard kill bedą w nie wyposażone tylko czołgi i BWP – też nie wszystkie, a tylko jednostek „elitarnych" lub „kadrowych". Cała reszta pojazdów nie będzie chroniona „aktywnym pancerzem", a są to cele, do których zwalczania nie potrzeba potężnych głowic kumulacyjnych czy też broni top-attack. Wystarczy granatnik ppanc zdolny pokonać około 450–550 mm stali. Dodatkowo faktem jest zdecydowane przenoszenie się walk w obszary zurbanizowane, w których użycie pojazdów jest siłą rzeczy ograniczone i kanalizowane do głównych arterii komunikacyj- nych, żołnierze muszą zaś posiadać skuteczne i – co ważne – liczne, środki umożliwiające niszczenie fortyfikacji polowych, wybijanie przejść w murach lub stawianie zasłon dymnych. W efekcie może się okazać, że dopracowana rodzina „jednorazówek" jest tak naprawdę wszystkim, czego potrzebuje pluton piechoty zmotoryzowanej lub zmechanizowa- nej, a dedykowana „poważna" broń ppanc i tak będzie dopiero od szcze- bla wyżej. W takim układzie RGW90 bardzo dobrze wpisywałaby się w taki scenariusz, ponieważ jest to wyjątkowo dopracowana pod wzglę- dem ergonomii broń wsparcia, skuteczność jej głowic nie budzi zaś wątpliwości. RGW90/100 – dlaczego TAK: Ä bardzo dobra ergonomia obsługi Ä pełne spektrum głowic w tym wielozadaniowość wersji HH i HH-T Ä dostosowanie do operowania w terenie zurbanizowanym a zwłaszcza specjalizowane ku temu głowice Ä bardzo dobre zdolności pokonywania pancerza wersji HH-T Ä potencjalnie zdolność pokonywania pancerza na poziomie „ciężkich ppk" przez RGW-110 Ä „uwolnienie" dwóch żołnierzy na poziomie plutonu Ä możliwość stosowania modułów celowniczych i wydłużenia zasięgu ognia do ponad 1 km Ä system treningowy z lufami wkładkowymi i laserową pozoracja pola walki Ä realne możliwości szerokiej polonizacji rodziny RGW WOJSKA LĄDOWE