Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1185706
Ładowanie akumulatora jest banalnie proste – wystarczy podłączyć ładowarkę do źródła prądu i zbliżyć ją do obudowy latarki, a magnes załatwi resztę i my nie będziemy musieli się nawet przejmować trafieniem w styki. Ładowarka ma wbudowaną diodę w miejscu, w którym do jej obudowy wchodzi przewód zasilający, która informuje o przebiegu ładowania: czerwony – ładowanie w toku, zielony – ładowanie zakończone. Ergonomicznie latarka nie odbiega od poprzedniej wersji, a nawet ją wyprzedza z uwagi na możliwość dopasowania. Poza tym, działa tak samo, jak poprzedniczka i obsługuje się ją w podobny sposób. PL-Mini 2 świeci jaśniej – te 200 lm naprawdę daje się zauważyć. Oczywiście producent podaje maksymalny zasięg strumienia światła na 100 m, ale w rzeczywistości sprawa wygląda nieco inaczej. Tak, na 100 m pewnie coś tam latarka oświetli, ale raczej nie będzie to na tyle dobre oświetlenie, by móc rozpoznać potencjalny cel. Zresztą, ona przecież nie do tego służy – to latarka pod broń EDC, a więc ma być skuteczna na dystansie, na jakim taka broń będzie używana, czyli najwyżej kilkanaście metrów. I przyznać trzeba, że w takich sytuacjach spisuje się świetnie, nawet z naddatkiem, bo Valkyrie Mini 2 skutecznie oświetli cel i jego otoczenie do około 40-50 m. 200 lm więcej daje także możliwość oślepieniea przeciwnika, ale na niewielkim dystansie – nie ma co tego porównywać z „prawdziwymi" taktycznymi latarkami o znacznie większych rozmiarach. Budowa latarki i możliwość jej dopasowania do szkieletu broni ma jeszcze tę zaletę, że głowica latarki w większości przypadków znajduje AKCESORIA