Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1185706
P omimo bezprzetargowego rozstrzy- gnięcia programu Harpia koncern Le- onardo cały czas próbuje przekonać decydentów w Warszawie do opcji zakupu samolotów Eurofighter Typhoon. Powyższa oferta obejmuje m.in. przyłączenie Polski jako pełnoprawnego (piątego) członka kon- sorcjum, co wiązałoby się z profitami ekono- miczno-gospodarczymi dla podmiotów mo- gących uczestniczyć w dalszym rozwoju ten konstrukcji, a w przyszłości – do dołączenia do międzynarodowego programu budowy samolotu bojowego nowej generacji FCAS. P olska Grupa Zbrojeniowa zaprezentowała model BSL PGZ-19R, który ma trafić do wyposażenia Wojska Polskiego. Pierwszy zestaw ma zostać dostarczony jeszcze w bieżącym roku. LEWIS MACHINE & TOOL COMPANY LEONARDO PGZ W edług oficjalnych danych XXVII edycja MSPO gościła 610 wystawców z 31 krajów, którzy mieli do dyspozycji 7 hal o łącznej powierzchni 27 557 m 2 , a ich stoiska odwiedziło w sumie 30 504 gości targowych. Tegoroczną wystawę narodową zorganizowały USA, dzięki czemu oprócz stoisk wewnątrz hal można było obejrzeć także sprzęt używany przez US Army w Europie – czołg podstawowy M1A2 Abrams oraz śmigłowce AH-64D Apache i CH-47F Chinook. Tyle oficjalne komunikaty. Rzeczywistość była troszeczkę inna, bo kogo by na tych targach nie spytać o wrażenia w po- równaniu do lat ubiegłych, to każdy mówił „bo kiedyś to było inaczej". I coś w tym jest – pomimo imponujących danych statystycznych wrażenie było takie, jakby wystawców było znacznie mniej. I pewnie tak było, bo przed halami po prawej stronie świeciło pustkami i gdyby nie sprzęt US Army, to można by tam palić gumę w samochodzie i to w kilkanaście osób naraz. Prawdopodobnie przyczyny tego są dwie. Pierwsza to tegoroczna edycja targów DSEI w Londynie, które zaczynały się 10 września i niektóre firmy, wiedząc, że nie są w stanie zabezpieczyć obu imprez, postawiły na zagraniczną. Drugą przyczyną jest fakt, że niektórzy wystawcy przestali godzić się na ponoszenie kosztów, z czego nie wynikało nic, bo przetargi, w których startowali anulowano lub zmieniano w nich wymagania albo decydowano się na zakup bez prze- targu. W takiej sytuacji wystawianie się na MSPO faktycznie nie ma zbyt wiele sensu, a tylko generuje wcale niemałe koszty. Sporo małych firm uznało, że ponoszenie wydatków targowych jest dla nich zbyt dużym obciążeniem i po prostu próbują uszczknąć swój kawałek tortu po cichu. Ciekawe, co będzie za rok – DSEI nie ma, bo jest to impreza w cyklu dwuletnim, więc będzie to dobry sprawdzian dla MSPO. A może nadszedł już czas, by pomyśleć o przejściu na dwuletni cykl, „na zakładkę" z DSEI? W każdym razie – tegoroczna edycja jest już historia, a my prezentujemy Wam najciekawsze naszym zdaniem eksponaty wystawowe. www.fragoutmag.com