Międzynarodowy charakter MAKS-a przejawił się także w zaproszeniu
prezydenta Turcji, Erdogana. Ten oczywiście, po fiasku dyplomatycznym
związanym z zakupem F-35, zwrócił się w stronę Moskwy, aby zbadać
możliwości współpracy związanej z konstrukcjami Su-35 i Su-57.
Przechadzający się z Putinem po wystawie Erdogan i jego obecność
w Moskwie stanowiły jedną z najszerzej komentowanych w mediach
branżowych kwestii.
MAKS to jednak nie tylko polityka – to także samoloty, w tym te,
które pojawiły się w powietrzu nad Żukowskim. A najciekawszymi
„eksponatami" były oczywiście maszyny 5. generacji – czyli Su-57,
a także wszelkie iteracje rodziny Flanker, we wszystkich niemal obecnie
latających formach: Su-30SM, Su-35 czy też Su-34. Co ciekawe, Su-57
po raz pierwszy prezentowano w tym roku także na wystawie statycznej.
W powietrzu zaprezentowano również samolot MiG-35. Wedle
oficjalnych doniesień prasowych, loty zapoznawcze tym myśliwcem
mieli w czasie MAKS 2019 wykonać piloci z Indii. Delegaci indyjscy nie
kryli również zainteresowania Su-57.
www.fragoutmag.com