MAKS znany jest z niesamowitych warunków pogodowych i wysokiej
wilgotności, które sprzyjają fotografom – są oni w stanie uchwycić
zjawiska oderwań strug, czy też iryzacji na płatowcach. Niestety,
w tym roku pogoda była aż za dobra. Całotygodniowy upał ograniczył
do minimum ilość fotograficznych okazji na uchwycenie „fizyki w ruchu".
Nie oznacza to jednak, że takich szans nie było – jedną z nich okazał się
sobotni pokaz Su-57 – tęcze i para wodna stanowiły nieodzowny jego
element.
Istotną ciekawostką, która podniosła poziom egzotyczności rosyjskiej
imprezy, była również obecność na wystawie statycznej prototypu
Su-47– rosyjskiego samolotu z ujemnym skosem skrzydeł. Berkuta
w locie prezentowano po raz pierwszy w 1997 roku, ostatni raz latał
w roku 2007. Tak naprawdę – wyciągnięto go „z krzaków" i przeciągnięto
na wystawę statyczną. Biorąc pod uwagę, czym Żukowski jest dla
rosyjskiej awiacji, aż dziwi, że na statyce nie znalazło się więcej „perełek".
www.fragoutmag.com