Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1208658
w niszy wieży i kładzie go na korytku pierwszego dosyłacza, a następ- nie ręcznie, ruchem całego ciała i podnosząc ramiona do góry wpycha pocisk do korytka drugiego dosyłacza, mającego postać tuby ładującej. Następnie ładowniczy musi złapać drugą dźwignię i wykonać podobny ruch z dodatkowym przesunięciem dźwigni w bok, aby pocisk wysunął się z tuby do lufy. Następnie pusty już mechanizm jest chowany tym samym ruchem, ale wykonywanym w przeciwną stronę przez ładowniczego. Owa czynność, zaprojektowana przez jakiegoś sadystę, zapewnia teo- retyczną szybkostrzelność z pojedynczej lufy osiem strzałów na minutę (16 łącznie), ale to oczywiste, że w przypadku zmęczonych ładowniczych lub po kilku tygodniach na polu walki (nie wspominając nawet o wz- możonej radiacji...) nie jest ona osiągalna i wynosi zaledwie trzy pociski na minutę na lufę (sześć łącznie). Jednym z nielicznych plusów Mjölnera jest bardzo duży zapas amunicji – 56 sztuk w wieży pojazdu i dodatkowo do 48 w kadłubie (!). Oceniając całościowo – Grkpbv90 jest budżetową prowizorką, która w zasadzie poza iluzją krótkotrwałej dużej szybkostrzel- ności i realnie bardzo dużym zapasem amunicji nie ma żadnych plusów w zestawieniu z SMK Rak. Cudze chwalicie, swego nie znacie... Powyższe, siłą rzeczy skrótowe, porównanie SMK 120 Rak z potenc- jalną konkurencją pokazuje, że jako takową tak naprawdę można tylko rozpatrywać rosyjską Wenę lub też szwedzko-fińskiego Amosa. Dzieje się tak ponieważ tempo działań oraz ich intensywność, a tym samym psychofizyczne obciążenie żołnierzy powodują, że tylko systemy w pełni zautomatyzowane oraz wysoce autonomiczne i sieciocentryczne będą w stanie nie tylko skutecznie wykonywać zadania ogniowe, ale w ogóle przeżyć na polu walki. Zalety i wady poszczególnych konstrukcji moż- na ująć w następującej tabeli z trzystopniową punktacją parametrów (1 – najsłabszy , 3 – najwyższy) Jak można zauważyć – wyłączywszy z oceny (poza całkowitym zapasem amunicji) kwestie nośnika (który może być prawie dowolny), okazuje się, że owe trzy systemy są bardzo porównywalne, przewaga jednego systemu nad drugim wynika zaś zwykle z detali, które wychodzą przy dokładniejszym przyjrzeniu się konstrukcji lub dostępnej dla niej amunicji. Niemniej, przy próbie rzetelnej oceny można założyć, że SMK Rak jest obecnie systemem nieznacznie przodującym nad konkurencją, co wynika z bardzo rozbudowanego SKO i świadomości sytuacyjnej oraz rozbudowanego systemu wokół pojazdu. Warto też wspomnieć, że o ile 2s31 Wena wyprodukowano w ilości około 21 pojazdów i finalnie nie trafiła do eksploatacji sił zbrojnych FR, AMOS ostał się jako 18 pojazdów w FDF, o tyle SMK Rak już trafił w ilości 64 egzemplarzy do SZRP, zamówienie o powinno być zaś podniesione do łącznie 96 sztuk. W kolejce czeka też system wieżowy Raka, który w ilości ponad setki będzie osadzony na nośniku BWP Borsuk. Foto: Patria www.fragoutmag.com