Frag Out! Magazine

Frag Out! Magazine #28 PL

Frag Out! Magazine

Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1208658

Contents of this Issue

Navigation

Page 99 of 223

ku powstania styczniowego czy innych przegranych powstań i rozbitych konspi- racyjnych struktur. Pokonani zostali tak- że inni, choćby partyzanci Che Guevary w Boliwii czy greccy komuniści zaraz po II wojnie światowej. Analizę komplikuje także fakt, że czasem działania nieregu- larne są jedyną formą walki stosowaną w danym konflikcie, a czasem towarzyszą one innym działaniom. Mogą one być czę- ścią składową wojny, w której biorą udział siły regularne (jak choćby podczas II woj- ny światowej właśnie) lub być elementem gry mocarstw (przykładami są praktycz- nie wszystkie lokalne konflikty pod- czas zimnej wojny). Widać więc, że nie ma prostego wyja- śnienia, dlaczego czasem taka metoda walki okazuje się skuteczna, a czasem nie. Jedno z wyjaśnień dotyczy samej taktyki działań nieregularnych. Konwencjonalne siły zbrojne są w stanie wykryć i podjąć walkę z siłami podobnymi sobie. Pod- czas regularnej wojny oddziały i podod- działy obu stron działają w dużej liczbie, wykorzystują rozbudowane zaplecze logi- styczne, sieci łączności i inną infrastruk- turę. Trudno więc oczekiwać od dywizji pancernej, aby była w stanie wykrywać rozproszone grupy partyzantów, czasem w sile drużyny czy plutonu, nienoszące mundurów, niewykorzystujące wielu sie- ci łączności radiowej czy baz logistycz- nych. Działania wojskowe może dodatko- wo skomplikować trudny teren, miejski, górzysty czy porośnięty gęstymi lasami. Z drugiej strony właśnie to zaplecze re- gularnych sił – choćby bazy logistyczne i konwoje z zaopatrzeniem – jest poten- cjalnie wrażliwe na zaskakujące ataki. Gdy linia frontu nie istnieje, przestają też istnieć bezpieczne tyły. To oznacza, że strona słabsza może atakować, wykorzystując czynnik zaskoczenia, tam, gdzie jest możliwe stworzenie i wykorzy- stanie lokalnej chwilowej przewagi, dążąc do zadania jak największych strat minimalnym kosztem. Tak więc oznacza to uderzanie nie tam, gdzie przeciwnik może przyjąć cios, ale tam, gdzie będzie najbardziej bolało – czyli w tak zwany środek ciężkości, ten zasób lub zasoby, dzięki którym silniejsza strona jest w stanie prowadzić swoje działania. Pozostańmy przy przykładach filmowych: dobrze tę zasadę ilustruje film „Helikop- ter w Ogniu" i wydarzenia z 3 paździer- nika 1993 roku. Dla Amerykanów punk- tem ciężkości była mobilność zapewniana przez śmigłowce, jak również sami żołnie- rze – wartość życia ludzkiego był skraj- nie różna dla walczących stron. Zestrze- lenie pierwszego śmigłowca wymusiło na Task Force Ranger zmianę planów, któ- ra ostatecznie w skali taktycznej przynio- sła utratę mobilności i nieakceptowal- ne dla amerykańskiego społeczeństwa straty w ludziach. Z podobnych powodów jednym z najpoważniejszych zagrożeń, z którym musieli się zmierzyć żołnierze sił koalicyjnych w Iraku i Afganistanie, były improwizowane ładunki wybuchowe mogące spowodować poważne straty w ludziach. Dobrze wyszkoleni i uzbrojeni żołnierze zachodnich armii dysponowali bowiem znaczną przewagą w razie kon- taktu ogniowego, trudno było im więc zadać straty w ten sposób. Jak wiadomo, odpowiedzią na tę formę ataków stało się wdrożenie środków zapobiegawczych, w tym zastępowanie lekko opancerzo- nych HMMMVW i podobnych pojazdów wozami opancerzonymi, nieprzypadkowo określanymi jako MRAP (Mine Resistant Ambush Protected). Gdy zaś coraz wię- cej MRAP-ów pojawiało się w strefach www.fragoutmag.com

Articles in this issue

Links on this page

Archives of this issue

view archives of Frag Out! Magazine - Frag Out! Magazine #28 PL