Frag Out! Magazine

Frag Out! Magazine #29 PL

Frag Out! Magazine

Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1246440

Contents of this Issue

Navigation

Page 46 of 221

zewnętrzne króluje w amerykańskich Bushmasterach opracowanych w kalibrach od 25 do 50 mm. Tę samą zasadę działania ma niemiecki Wotan kalibru 30 mm (Rheinmetall) oraz brytyjsko-francuska CTAI. Zasilanie zewnętrzne armaty niesie ze sobą wiele bardzo istotnych zalet – po pierwsze jest ona mniejsza i wyraźnie lżejsza (o ponad 40%) niż inne rozwiązania. Po drugie automatyka pracy jest niezależna od rodzaju amunicji i stopnia zabrudzenia lufy i przewodu/ przewodów odprowadzających gazu prochowe. Przekłada się to na większą niezawodność armat napędowych. Również dużo łatwiejsze jest usuwanie zacięć. Armaty napędowe są także bezpieczniejsze dla użytkowników, ponieważ występuje w nich minimalne ryzyko samoczynnego oddania strzału. Dużym plusem jest regulowana płynnie szybkostrzelność oraz możliwość błyskawicznego zmieniania zasilania armaty (np. z amunicji ppanc na MP-T). Do wad tego typu armat należy zaliczyć zdecydowanie mocniejszy impuls odrzutu, co przekłada się na spadek celności w ruchu pojazdu oraz ognia seriami, niższą szybkostrzelność maksymalną oraz wrażliwość na zanik zasilania napędu armaty. Wtedy konieczna jest jej w pełni manualna obsługa, co skutkuje spadkiem szybkostrzelności do około 10 – 15 pocisków na minutę. Układy wykorzystujące gazy powstające podczas wystrzału prochowe do uruchomienia automatyki są stosowane np. w armatach KDA Oerlikona (obecnie Rheinmetall) oraz Mk 30-2 SPz Puma. Mają one wyższą szybkostrzelność i mniejszy impuls odrzutu, mogą też pracować z grubsza prawidłowo przy braku zasilania wieży. Obecnie dominuje zasilanie armat za pomocą taśm nabojowych i rękawów doprowadzających amunicję, tzw. peszli. Obie powyższe składowe są głównymi przyczynami zacięć armat automatycznych, przy czym nie tylko z powodów czysto materiałowych, ale i błędów ludzkich podczas łączenia taśm i innych czynności przygotowujących do strzelania. Do tego dochodzi kwestia jakości samej amunicji. Dość pouczające są tutaj rodzime doświadczenia z użytkowania 30 mm Bushmastrów w wieżach Hitfist-30P KTO Rosomak. Mimo że sama armata jest oceniania jako „rewelacyjna", to zacięcia podczas prowadzenia ognia są dość powszechne. Zdaniem samych użytkowników przeszło 50% z nich wynika z niewiedzy i złej obsługi, właściwe wyszkolenie załóg pozwala zaś na spadek problemów z zacięciami „o połowę". Do tego dochodzi druga polowa przypadków, która jest spowodowana złej jakości amunicją/taśmami. W dwóch skrajnych przypadkach (w 2012 roku) w 15. i 12. brygadzie doszło do wybuchu wadliwej amunicji w zespole armaty i w efekcie poparzeń załogi i niegroźnych uszkodzeń ciała. Między innymi na skutek tego typu problemów MON zażyczy sobie, aby nowa ZSSW-30 miała wygodny i szybki dostęp od strony pierścienia wieży w celu usuwania zacięć armaty. Alternatywą do powyższego jest wprowadzane do BWP beztaśmowe zasilanie w amunicję – w tego typu rozwiązaniach do tej pory królowali Amerykanie, którzy stosowali tzw. linkless feeding sytems w zasilaniu armat lotniczych oraz osobnych magazynach doładowujących do obsługi lotniskowej maszyn. Rozwiązania z prawie 40-letnim rodowodem są obecnie wdrażane do zasilania rodziny Bushmasterów, ponieważ niesie to szereg ogromnych korzyści. Bardzo dobrym przykładem jest tutaj nowa wieża KTO Stryker Kongsberg Protector MCT30 z armatą Mk.44 (XM813) zasilana beztaśmowo z dwóch 76-nabojowych magazynów (o wymiarach: 1021 x 442 x 378 mm) sprzężonych z zespołem armaty. W efekcie armata Mk.44 dysponuje dwustronnym zasilaniem o pojemności 152 naboi, w którym w zasadzie wyeliminowano najczęstszą przyczynę zacięć. Oba magazyny poruszają się w elewacji wraz z zespołem armaty, zachowano też zdolność awaryjnego zasilania armaty spoza magazynów poprzez ich podajniki. Wadą tego rozwiązania jest ograniczona (do szerokości wieży) pojemność obu magazynów amunicji – dla zasilania beztaśmowego trudne jest przejście z zasilania amunicją ustawioną prostopadle do osi armaty, przy założeniu zmian kąta jej podniesienia. Jest to istotny minus tego systemu. W przypadku pogodzenia się z ograniczonym zapasem amunicji pierwszego rzutu uzyskujemy jednak system zasilania o ogromnej niezawodności rzędu tysięcy wystrzelonych naboi, co było dla Amerykanów kluczowe z racji wyboru zdalnie sterownego systemu wieżowego. Zasilanie beztaśmowe ma też 40 mm CTAI oraz prototypy zasilania Bushmasterów w kalibrze 50 mm. ANALIZA

Articles in this issue

Archives of this issue

view archives of Frag Out! Magazine - Frag Out! Magazine #29 PL