Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1298584
jest szybkie przekazanie komunikatu. Są oczywiście także inne, działające w bardziej tradycyjny sposób media, ale o nich za chwilę. Kluczowe jest w tym scenariuszu przede wszystkim zidentyfikowanie grupy, do której komunikat ma trafić. Niewątpliwie będą to zwłaszcza mieszkańcy miasta – niech będzie to przykładowo Warszawa – oraz ludzie, którzy w nim czasowo przebywają. Komunikat musi więc trafić do szerokiej publiczności, to właśnie ona jest tu kluczowym interesariuszem. W przypadku takiego zdarzenia, jak zamach, możliwe jest wykorzystanie systemu alarmowego Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. Jest on o tyle wartościowy, że komunikat dotrze do każdego mieszkańca określonego terenu. Ponadto ten system jest maksymalnie inkluzywny, wykorzystuje bowiem zwykłe wiadomości tekstowe. Wiadomość dotrze więc do wszystkich, którzy będą je mieli włączone – nieważne, czy będzie to flagowy smartfon z dwudziestoma aplikacjami społecznościowymi czy stara Nokia należąca do osoby, która nie ma nawet konta mailowego. Szybkie nadanie komunikatu pozwoli więc błyskawicznie uciąć wszelkie plotki, ale także przekazać mieszkańcom informacje o pożądanym zachowaniu (np. aby unikali określonego obszaru). Jest to z perspektywy komunikacji kryzysowej doskonałe narzędzie i należy w tym miejscu pochwalić osoby odpowiedzialne za stworzenie tego pomysłu i wdrożenie go w życie. Oczywiście można wiadomości przekazywać także innymi kanałami. Klasyczne komunikaty rozsyłane do mediów coraz częściej zastępowane są przez wiadomości w mediach społecznościowych – wystarczy otworzyć gazetę lub obejrzeć kilka wydań programów informacyjnych, by dostrzec, jak często media współcześnie cytują wprost treści z Twittera czy Facebooka. To oznacza kolejny problem – w mediach społecznościowych po prostu trzeba być. Jeśli dana instytucja nie ma swoich kont, to ryzykuje, że w czasie kryzysu ktoś się pod nią podszyje. Jeśli nie będzie to konto oficjalne (zweryfikowane) – jej wiarygodność będzie niska. Jeśli konto będzie miało małe zasięgi, to przekaz nie będzie dostrzeżony. Stąd też te konta należy utrzymywać, nawet jeśli będzie to oznaczać, że na co dzień, prócz nudnych oficjalnych komunikatów będą tam trafiać posty z popularnymi miłymi kotkami, więc treści lżejsze, ale zachęcające do interakcji. Bo te właśnie „fajne kotki" – choćby w formie efektownego zdjęcia Leopardów z poligonu – budują zasięgi. Kolejną, dość oczywistą sprawą jest koncentracja na najważniejszych treściach. Mniejsze znaczenie ma w tym przypadku to, jak zdarzenie zostanie zakwalifikowane od strony prawnej czy kim faktycznie są sprawcy. Liczy się przede wszystkim identyfikacja zapotrzebowania na informację, a takim jest przede wszystkim to, w jakim miejscu doszło do zdarzenia, czy jakaś część miasta – na przykład plac z węzłem ANALIZA