Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1354837
stali wyrabiały głównie mieczy, szabel, sztyletów oraz półprodukty w formie prętów czy – jakbyśmy powiedzieli dziś – płaskowników do dalszej już prostszej obróbki. Przekucie łódki damastu wymagało niskiej temperatury kucia i młotów o ogromnej wadze bijaka – powyżej 400 kg i wykonywano to w tzw. kuźniach wodnych. Definicja Tak więc nazwa „stal damasceńska" była raczej nazwą zwyczajową. Definicję „stali damasceńskiej" jako pierwszy opublikował w 1827 roku niemiecki metalurg C. J. B. Karsten w podręczniku „Handbuch der Eisenhuttenkunde", i brzmiała ona: każda stal, która po wytrawieniu uprzednio polerowanej powierzchni rozcieńczonymi kwasami, witriolem żelaza lub także ałunem wykazuje segregację o ciemniejszym i jaśniejszym zabarwieniu, nazywa się stalą damasceńską. Taką definicję przyjęli w zasadzie wszyscy późniejsi specjaliści i badacze, którzy zajmowali się tą stalą, a potem także autorzy późniejszych podręczników metalurgii. Definicja ta nadal nie straciła nic z aktualności, ale jest jednocześnie powodem współczesnych sporów nad tym, co jest stalą damasceńską prawdziwą, a co nią nie jest. Zanim to wyjaśnię, zajmę się jej cudownymi rzekomo właściwościami i tajemnicą, jaką była owiana jej produkcja. Tajemnica, której nie ma W wielu artykułach współczesnych wyczytałem romantyczne historie, jak to mistrzowie wytwarzający tę stal pilnie strzegli swego sekretu i jak to zabrali tę tajną recepturę do g r o b u , przez co zaginęła ona w okolicach XVI – XVII wieku. Niestety, historia jest znacznie prostsza i banalna. Tajemnicy żadnej nie było, nie zabrali jej do grobu mistrzowie wytwarzający tę stal, tylko skończyła się ruda stali, z której potrafiono wytopić wlewki do wyrobu damastu/bułatu. Pamiętajmy, że to XI – XVI wiek. Ludzie nie znali pierwiastków i składu procentowego ich zawartości w danej rudzie i nie potrafili zmodyfikować procesu wytopu, by wykorzystać rudę z innego pokładu, o innym składzie. Oczywiście bywały różne techniki poprawiania właściwości stali, pozbywania się z niej zanieczyszczeń poprzez długie utrzymywanie w stanie ciekłym, wielokrotne przekuwanie itp., jednak powód „zaginięcia" stali damasceńskiej jest banalny. Skończyła się ruda www.fragoutmag.com