Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1354837
spustu, skrzydełka bezpieczników oraz kompletne bezpieczniki, ale – jak wyni- ka z uzyskanych przeze mnie informacji – oferta będzie systematycznie rozsze- rzana. Kabłąki do karabinków AR od pol- skiego producenta wykonane są z alu- minium anodowanego na cztery kolory: czarny, czerwony, niebieski i żółty. Do- stępne są w dwóch wersjach – „szeroki" oraz „wąski", choć tak naprawdę, to na- leżałoby powiedzieć „gruby" oraz „chu- dy", bo różnica pomiędzy sprowadza się do grubości profilu, a nie do jego sze- rokości. Dodajmy przy tym, że najpierw powstała wersja „gruba", a potem po uwagach od pierwszych użytkowników, których zdaniem wyglądała ona cięż- ko, DEFTAR zdecydował się odchudzić profil. Poza zmianą grubości oba mo- dele nie różnią się niczym. Mocowanie kabłąka do broni odbywa się za pomocą trzech śrub dostarczanych w zestawie – dwóch od strony chwytu pistoletowego i jednej od strony gniazda magazynka. Śruby są tak dobrane, że całość idealnie pasuje do gniazd kołków mocujących kabłąki oraz przedniego gniazda zatrza- sku kabłąka (tzw. spust zimowy w nie- których modelach karabinków AR). Kabłąk został zaprojektowany przede wszystkim jako element podnoszący „coolfactor" karabinka – ma fajny, dość agresywny i futurystyczny profil z dodat- kowymi podcięciami od spotu, a całość kojarzy się trochę z filmami science fic- tion i bronią przyszłości. Oczywiście nie każdemu teki design się spodoba, ale akurat dla mnie jest OK. Oprócz wyglądu element ten ma jednak wartości użytko- we – po jego założeniu do broni uzysku- jemy więcej miejsca wewnątrz kabłąka, dzięki czemu bezproblemowo obsługuje się spust nawet w grubych rękawicz- kach. Także wycięcia w kabłąku (jedno podłużne i dwa okrągłe) mają zastoso- wanie praktyczne – niektóre modele spustu (te bardziej wyczynowe, z górnej półki) mają bowiem możliwość regulacji parametrów pracy języka spustowego za pomocą śrub, do których dostęp jest możliwy od spodu. Dzięki wykonaniu wycięć regulację takich mechanizmów można przeprowadzić bez konieczności zdejmowania/odchylania kabłąka. centów broni na rynek cywilny można po- liczyć na palcach jednej ręki. Dosłownie. Powyższe powoduje, że także produ- centów dodatków do modyfikacji broni można u nas szukać ze świecą. Trudno się zresztą temu dziwić – broni mamy stosunkowo niewiele, za to dodatków do niej różnych producentów (orygina- łów oraz podrób z Dalekiego Wschodu) dystrybuowanych przez całą rzeszę sklepów jest zatrzęsienie. Do tego wbi- cie się na rynki zagraniczne obstawione przez mniej lub bardziej renomowane firmy jest w zasadzie nierealne, po co więc brać sobie na barki problem z pro- jektowaniem, produkcją i sprzedażą cze- goś, co sprzedawać się będzie raczej średnio? Na szczęście są ludzie, którzy takich wyzwań się podejmują i widzą w nich sens – mowa tu o firmie DEFTAR, któ- ra, na razie po cichu, kilkanaście tygodni temu wprowadziła na rynek pierwsze elementy służące do modyfikacji kara- binków bazujących na konstrukcji AR. Na razie DEFTAR ma w ofercie kabłąki AKCESORIA