Frag Out! Magazine

Frag Out! Magazine #33 PL

Frag Out! Magazine

Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1354837

Contents of this Issue

Navigation

Page 159 of 215

Dźwignia ta świetnie spisuje się pod- czas usuwania zacięć, np. niezbitej spłonki. W połączeniu z BAD Lever można było naprawdę „wymiatać" podczas usuwania różnych dysfunk- cji broni. U Łasucha pojawił się celownik MRDS firmy Docter. Osadzony jest na ACOG, na montażu ze skrzydeł- kami, mającymi za zadanie ochronę mini red dota. Miniaturowy kolima- tor wyeliminował problem ze stałym powiększeniem Acoga, a ze wzglę- du na wysokość montażu szybko „wchodził w oko". Minusem tak wy- sokiego umiejscowienia był oczywi- ście duży „offset" czyli odległość od osi przewodu lufy, jednak na bliskim dystansie nie sprawiało to żadnego problemu. Po czasie okazało się też, że MRDS genialnie sprawdza się podczas strzelania w noktowizji – po złożeniu się do strzału w nok- towizorze idealnie widać było kropkę wielkości 3,5 MOA. Tak samo było podczas strzelania w masce prze- ciwgazowej. Kolimator przystrze- lany był na odległość 100 metrów, czyli bardzo płasko, odpowiednio do dystansu walki w pomieszczeniach czy w warunkach ograniczonej wi- doczności. Dwa celowniki to oczy- wiście utrudniona praca, nie ma lek- ko. W tej konfiguracji do 100 m lub w nocy strzelać można było z gór- nego celownika, natomiast w dzień, na dalszych dystansach z celowni- ka z powiększeniem 4x. ACOG ma siatkę opadową dostosowaną do danej amunicji oraz długości lufy. Nie zawsze siatka ta pokrywała się z amunicją stosowną przez nas oraz z warunkami w jakich działaliśmy (np. wysokość). Wobec tego „opa- dówkę" należało traktować z lekkim dystansem. Nasze celowniki laserowe DBAL-A2 miały powykręcane so- czewki z iluminatorów w celu mak- symalnego powiększenia iluminacji swiatła IR. Jest to świetny patent, dzięki temu mieliśmy latarkę IR niezbędną do naszej taktyki, tj. bycia niewykrytym podczas trwania ca- łej operacji. Spędzaliśmy dziesiątki godzin na trenowaniu „czyszczenia" pomieszczeń bez używania świa- tła widzialnego. Zaprocentowało to później podczas łapania naprawdę złych panów metodą „na śpiocha", czyli cichego pojmania śpiącego jeszcze delikwenta prosto z jego łóżka. Na zdjęciach doskonale wi- dać też dorabiany przez nas end plate. Sorry kochany Magpulku za plagiat... Niestety, w 2010 roku nadal dali- byśmy się pokroić za krótkie lufy... Na kolejną zmianę w 2011 roku do Afganistanu pojechaliśmy dużo lepiej wyposażeni. Po pierwszej zmianie opracowaliśmy wnioski dotyczące wyposażenia, które warto zakupić w celu usprawnie- nia naszych działań. Jeden z nich dotyczył zakupu celownika optycz- nego z powiększeniem. Mocno zastanawialiśmy się nad tym, który z ówcześnie dostępnych celowni- ków najbardziej odpowiadałby cha- rakterystykom wykonywanych przez nas zadań w Afganistanie. Rozwa żaliśmy celowniki Elcan Specter DR 1-4x, ACOG oraz EOTech z powięk szalnikiem 3x. Wybór nie był prosty, bo każdy celownik miał swoje wady i zalety. W pierwszej kolejności myśle- liśmy o Acogu – ma podświetlenie ze światłowodu, prostą i czytelną siatkę opadową oraz dobrej jakości szkła, ale jego wadą jest stałe czterokrot- ne powiększenie, przez które bardzo trudno i wolno strzela się w krótkim dystansie. Oczywiście można do niego zamontować MRDS, ale mon- tuje się go wysoko, co negatywnie wpływa na branie poprawek w bar- dziej wymagających strzelaniach np. „dziewięćdziesiątkach", czyli ułożeniu broni w lewo lub prawo o 90°. Poza tym MRDS jest zamon- towany w takim miejscu, że napraw- dę bardzo łatwo nim uderzyć lub zahaczyć w ciasnych „kalatach" czy w transporterze Rosomak. Dla odmiany powiększalnik do celownika EOTech 552 to dość uni- wersalne rozwiązanie. Kiedy istnieje potrzeba strzelania w średnim lub dalszym dystansie możemy szyb- ko z niego skorzystać, natomiast w krótkim dystansie odchylić go i strzelać bez powiększenia. Wadą www.fragoutmag.com

Articles in this issue

Links on this page

Archives of this issue

view archives of Frag Out! Magazine - Frag Out! Magazine #33 PL