Frag Out! Magazine

Frag Out! Magazine #33 PL

Frag Out! Magazine

Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1354837

Contents of this Issue

Navigation

Page 208 of 215

Czyli można powiedzieć, że postaci z książki mają całkiem poważne pierwowzory a „zbież- ność osób i nazwisk nie jest przypadkowa"? Kilka postaci i owszem, ma swój pierwowzór niemalże w skali jeden do jednego. Ale nie mogę powiedzieć nic więcej, bo ci ludzie nadal służą. Może kiedyś… Mówisz, że wojna jest prawdziwa. Ile akcji opi- sanych w książce wydarzyło się naprawdę? Hmmm… większość? A jeżeli nawet nie zda- rzyły się w dokładnie takiej konfiguracji, z pew- nością zdarzyć się mogły. To jest najmocniej- sza strona tej opowieści, ten aspekt, na którym najbardziej mi zależało i dla którego właśnie wytrwale dręczyłam kolegów. Tak, ta historia to bajka – ale w tej bajce jest tyle rzeczywistości, ile fabuła była w stanie wytrzymać. Uzbrojenie, wyposażenie, strategia, taktyka, są jak najmoc- niej zbliżone do realnych. Przede wszystkim zaś ludzie. Ludzie są zmyśleni, a zarazem jak najbardziej prawdziwi. To moi koledzy z woj- ska… i gdzieś tam, pomiędzy nimi, ja sama. Ile w tej książce jest Ciebie? Troszkę. Tylko – i zarazem aż – troszkę. Ta książka to w gruncie rzeczy praca zbiorowa, ja byłam jedynie stenotypistką. Fabułę tworzyli moi koledzy z misji: piechocińcy, specjalsi, saperzy, medycy, logistycy, dowódcy. Siadaliśmy sobie wieczorami w Afganista- nie i tworzyliśmy tę opowieść, każdy na swój sposób. Zagadywałam do specjalsów: „Chłopaki, potrzebuję odbić więźnia z bazy. Wymyśliłam, żeby to zrobić tak a tak, co Wy na to?". Patrzyli wtedy z wyraźnym po- litowaniem: „tak to jest, jak się medyk bierze za ope- racje specjalne…". I wyjaśniali, jak oni by to zrobili, jak być powinno. Była z tego podwójna korzyść, bo nie dość, że miałam zaplanowaną profesjonalną akcję, to jeszcze bez cienia żenady mogłam wrzucić własny pomysł jako przykład pełnej dobrych chęci, totalnej ignorancji. Dalej idąc tym tropem, przy kolacji regu- larnie nagabywałam pana pułkownika artylerzystę, żeby mi powiedział, jak zająć skalne miasto otoczo- ne niedostępnymi murami. Śmiał się, ale wymyślał dość chętnie. A ja, zachwycona, wszystko skrzętnie zapisywałam. Dla zainteresowanych: podziękowania i lista najznamienitszych współautorów znajdują się na końcu książki. Wojna jest prawdziwa, walka jest prawdziwa, tylko ludzie są zmyśleni. KSIĄŻKA

Articles in this issue

Archives of this issue

view archives of Frag Out! Magazine - Frag Out! Magazine #33 PL