Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1354837
Daniel Troszkę. Tylko – i zarazem aż – troszkę. Ta książka toKsiążka autorstwa Magdaleny Kozak pod tytułem „Łzy Diabła" jest kolejną z opowieści o wojownikach z planety Dżahan i głównym bohaterze Izaacie. Był to dla mnie nowy gatunek literacki i nie bardzo wiedziałem, jak go ugryźć. Początkowo z trudem przychodziło mi wbicie się w nastrój tejże opowie- ści, ale stopniowo fabuła wprowadziła mnie w trans. Ciekawa akcja, która nie hamowała nawet na chwilę, swoiste, ale zarazem piękne połączenie fantastyki naukowej z opowieścią wojskową, wydarzenia, które się dzieją w odleglej galaktyce z potężnym i wyrafi- nowanym akcentem ziemskiej codzienności, służby w wojsku. Pobudziło to moją wyobraźnię, a wręcz dosadnie w nią wsiąknęło jak w gąbkę. Zamiast myśleć o tym, że jest to fantastyka, podświadomie czułem, że jest swojego rodzaju dziennik żołnierza, który opisuje swoje życie w wojsku i na froncie. Na- wet brzmiące fantastycznie słowa, jak na przykład nazwa planety Dżahan, wydawały się być bardzo zbliżone do „ziemskich" nazw. Jako czytelnik miałem wrażenie, że to mogłoby być miasto lub państwo ulo- kowane gdzieś w granicach Bliskiego Wschodu czy też rejonów Afganistanu lub Pakistanu (co zresztą było intencją autorki). Ta książka to nie tylko bardzo ładnie napisana powieść, ale też opowieść o mę- stwie, odwadze, honorze i walce, przez co czytelnik bardziej zżywa się z bohaterem i wydarzeniami, w tej opowieści również. Walki, patrole, niemoc jednostki wobec regulaminów wojskowych – te wszystkie wy- darzenia, oddziałują na czytelnika bardzo mocno i doraźnie, ciężko się od tej książki odkleić. Słowem podsumowania: „Łzy Diabła" to opowieść z klimatem wojskowym, idealnym do czytania, w długie zimowe wieczory przy kominku, ze szklanką burbona w ręce. Polecam każdemu. Tomasz Magdalena Kozak jest znaną w środowisku fandomu Autorką książek science-fiction i opowiadań fantasy. Zwłaszcza te pierwsze spotykają się z dużym uzna- niem czytelników ze względu na dopracowane szcze- góły militarne. Nie dziwota: Autorka swoje odsłużyła w Afganistanie, a i strzelnica czy lądowiska spadochro- nowe nie są jej obce. To wszystko powoduje, że cykl o Vesperze zdobył dużą poczytność. Jak jest ze „Łzami diabła"? Trochę jednak inaczej. Tu akcja dzieje się na innej niż Ziemia planecie Dżahan. Miejscowa ludność posługuje się sztywnym kodeksem honorowym i prawem, wedle którego prowadzą też wojny. A jak są wojny, to potrzebny jest zaawansowa- ny sprzęt i know-how. To wszystko z kolei są w stanie zapewnić Ziemianie. Po co? Bowiem mieszkańcy Dża- hanu uprawiają czars – rodzaj zboża, które Ziemianie przerabiają na narkotyk zwany Łzami Diabła. Cywiliza- cja ludzi się z kolei od niego uzależniła. Czytałem już coś podobnego – powieść (i komiks) „Wieczna wojna" Joe Haldemana, który swoje wspomnienia z Wietna- mu wysłał w odległe krańce naszej galaktyki na wojnę z Bykrianami. Prawdopodobnie w ten sposób łatwiej jest autorowi przekazać czytelnikom swoje przesłanie – w końcu to wyimaginowana fabuła i miejsca, a nie prawdziwy, krwawy konflikt... Należy jednak pamiętać, że w tej powieści nie fabuła i nie jej bohaterowie są najistotniejsi. Książka ta bowiem stanowi w mojej opinii próbę rozliczenia się Autorki z jej wizją Afganistanu i toczącej się tam wojny. Widać to zarówno po opisach surowej przyrody, jak i zacho- wań bohaterów, zwłaszcza górali: dumnych, hardych, niepokornych, jakimi są Afgańczycy. Afgańskim do bólu jest też motyw czarsu, bowiem produkowane pod nieco inną nazwą narkotyki są nadal podstawowym źródłem dochodów plemion afgańskich. Z tych powodów „Łzy diabła" stanowić będą dobrą lekturę dla miłośników militariów – nie jest może ona w mojej opinii na skalę „Fioletu", ale zapewniać będzie rzetelną i dobrą dawkę akcji. 8/10. KSIĄŻKA