Frag Out! Magazine

Frag Out! Magazine #34 PL

Frag Out! Magazine

Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1393979

Contents of this Issue

Navigation

Page 237 of 245

Tekst: Michał Piekarski Mało znany i stosunkowo niedawny konflikt w Demokratycznej Repu- blice Konga (1996 – 1997 i 1998 – 2003) obfitował w wiele zaskaku- jących operacji wojskowych, których zaplanowania i przeprowadzenia nie powstydziliby się najwięksi stratedzy w historii świata. Regularne oddziały do walki po obu stronach konfliktu wysyłało dziewięć biorących w nim udział krajów afrykańskich. Nie bez powodu wydarzenia te na- zywane są I i II Wielką Wojną Afrykańską, zwłaaszcza że w ich trakcie kilkukrotnie następowały zaskakujące zmiany akcji, a w krótkim czasie niedawni sojusznicy stawali się wrogami. Jedną z ciekawszych kampanii była bitwa o Kinszasę, która zapoczątkowała drugą wojnę w Kongo. OGÓLNA SYTUACJA W KONGO LATEM 1998 16 maja 1997 r. po opuszczeniu Kinszasy przez Mobutu Sese Seko oficjalnie wła- dzę w Kongo objął Laurent Desire Kabila, przywódca Sojuszu Sił Demokratycznych na rzecz Wyzwolenia Konga-Zairu (AAFDCZ), organizacji łączących kilkana- ście milicji zgrupowanych pod patrona- tem Rwandy, ogłaszając się premierem i prezydentem państwa. Mimo że jest tylko jednym z wielu znanych wataż- ków walczących z rządem Mobutu, we wschodnich prowincjach Kongo uda- je mu się zostać liderem rebelii dzięki wcześniejszej znajomości z Paulem Kagame (przywódcą Rwandy) i Yowerim Musevenim (przywódcą Ugandy). Jego akceptacja przez nich nie była bezinte- resowna – aby zdobyć władzę Kabila obiecuje oddać w zarząd Ugandyjczykom i Rwandyjczykom oraz akceptować transfer zysków z kopalń położonych we wschodnich prowincjach. Akceptuje także pacyfikacje milicji Hutu wypar- tych z Rwandy po masakrze w 1994 roku, chroniących się w lasach prowincji Kivu Pólnocne i Kivu Południowe przez Banyamulengę, bojówkę Tutsi żyjących po stronie Kongijskiej. I wojna domowa w Kongo zostaje zakończona, a zwykli Kongijczycy zaczynają pokładać duże nadzieje na zmianę stylu sprawowania władzy i zaprowadzenie porządku w pań- stwie. Bardzo szybko okazuje się jednak, że rządy Kabili nie różnią się niczym od rządów Mobutu, nie udaje mu się zapa- nować nad grupami rebeliantów działa- jącymi w praktycznie odizolowanych od stolicy prowincjach Konga oraz nie pod- porządkowuje władzy centralnej w zasa- dzie niezależnych gubernatorów. Szerzy się nepotyzm, korupcja i promowanie miernot, a sam Kabila, będąc marksistą, zaczyna akceptować afrykański kult jednostki ze sobą w roli wodza. Nie jest więc zaskoczeniem, że w krótkim czasie traci poparcie Departamentu Stanu USA TEKST: Michał Synowiec GRAFIKA: FO! www.fragoutmag.com

Articles in this issue

Links on this page

Archives of this issue

view archives of Frag Out! Magazine - Frag Out! Magazine #34 PL