Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1463214
– musiałem je zmodyfikować pod cywilnego strzelca, ale tak, żeby nie straciły na jakości. Dlaczego się zdecydowałeś na to? Zdecydowałem się na szkole- nia głównie dlatego, że wydawało mi się, że jest to coś, na czym się znam bardzo dobrze. Lata spędzo- ne na strzelnicy, setki tysięcy sztuk wystrzelonej amunicji, nawyki, któ- rych nabrałem – jest to wartość, którą mogę się podzielić z osobami chcącymi się szkolić w kierunku strzelectwa taktyczno-bojowego. Poza tym, jest w strzelaniu coś takiego, że codziennie możesz od- kryć coś nowego, nauka nigdy się w tym temacie nie kończy i to jest fajne. Czy nie frustruje Cię brak umiejęt- ności uczestników szkoleń? Często startują z poziomu bazowego... Nie, wręcz przeciwnie! Najlep- szym „materiałem" do nauczania jest osoba bez jakichkolwiek na- wyków, taką osobę kształtujesz w sposób idealny – możesz real- nie wyszkolić naprawdę świetnego strzelca. Brak umiejętności nigdy mnie nie frustruje, to, co może de- nerwować, to brak świadomości popełnianych błędów, ale to akurat dotyczy średniozaawansowanych i zaawansowa- nych strzelców. Trafianie w tarczę nie świadczy o strzelcu – wszystkie czynności z tym związane plus zachowanie się z bronią o tym świadczą. Brak umiejętności można w szybki sposób poprawić, ale to świadomość strzelca jest tutaj dla mnie ważniejszą sprawą. Świado- my strzelec, rozumiejący, dlaczego jedna rzecz wpływa na koleją, to strzelec, który bardzo szybko zrobi postępy w strzelaniu. Co jest źródłem największej satys- fakcji dla Ciebie jako szkoleniowca? Największą satysfakcję sprawia mi, jak ktoś docenia wiedzę, którą mu przekazuję. Jak stojąc z boku, zauważam postępy ze szkolenia na szkolenie. Moi uczniowie zaczy- nają być widoczni na szkoleniach u innych szkoleniowców, są obec- ni na zawodach i startują w nich bez kompleksów. Jeżeli polecają mnie jako szkoleniowca, to jest mi wówczas bardzo miło i cieszę się, że moja praca jest doceniana. Oczy- wiście, im więcej pozytywnych opi- nii o mojej robocie, tym więcej tej roboty w przyszłości, ale to akurat bardzo dobrze. Twoje filmy promujące szkolenia są dobrze złożone, mają dobrą ja- kość. Czy ta jakość, o która dbasz, to pozostałość z tego, co było od Ciebie przez tak wiele lat oczeki- wane na służbie? Trochę tak, nie lubię bylejakości, choć przyznaję się, że w pośpiechu i ona mi się zdarzała. Miałem i mam okazję poznawać świetnych ludzi, którzy pomagają mi przy rożnych realizacjach. Ja osobiście jestem www.fragoutmag.com