Frag Out! Magazine

Frag Out! Magazine #38 PL

Frag Out! Magazine

Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1481874

Contents of this Issue

Navigation

Page 159 of 163

Amazonka, jakoś nie uśmiechało nam się kąpać w tej temperaturze w błotnistej, nieprzesadnie ciepłej wodzie, ale to oczywiście dało nam kolejne minusowe punkty. Szacu- neczek dla tych fanów morsowa- nia, którzy jednak zdecydowali się na przejście tego toru, a tacy się znaleźli. Za to okopy to – jak zawsze – cymesik. Sceny ze starego filmu „Rok w pie- kle" stają przed oczami, gdy poru- szasz się w zabłoconych, niskich tunelach śmierdzących spalonym prochem. W sumie, to już tylko dla tego toru warto przyjechać na Kaszuby. Kolejny tor – karabin z tłumikiem działa rewelacyjnie, zero wróciło, jest spoko. No ale zbliża się rusz- towanie z dołu! Jak k… wysoko , jak to się na wietrze chwieje. Sędzia nie pomaga i mówi, że komuś ka- łach spadł... Ale dobra, raz, dwa i na górę. Ten tor, jako jeden z niewielu, trwa 5 minut i na spokojnie dało się zmieścić w czasie. Kolejny tor, strzelanie z ogrodowej huśtawki, no bo czemu nie – zawsze marzyłem o posiedzeniu na zawodach na huśtawce. Kolejne tory to w sumie standard na Lekkiej – jakiś tam sa- mochód, jakiś bunkier... Nasz team kończył na kil house – ten tor też chy- ba jako jedyny tego typu w kraju jest dostępny dla cywili. Naprawdę, robi robotę, o ile nie zapomnisz o dwóch pomieszczeniach. No, ale na końcu tak czy siak banan na twarzy jest. W sumie w jeden dzień 250 strza- łów z AR około 150 z pistoletu i na tak niewielkiej strzelnicy około 5 km w nogach. Co do wyników – cóż, repetier nie pomógł, dodało się do tego kiepskie strzelanie z pistoletu, ale ostatni to jednak nie byłem. Dużym plusem jak zawsze była mocno pokręcona ekipa KSI i koledzy z team nr 1. www.fragoutmag.com

Articles in this issue

Links on this page

Archives of this issue

view archives of Frag Out! Magazine - Frag Out! Magazine #38 PL