Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1489239
Zdumiewająca dyskrecja Miejscowi szybko ustalili, co zaszło. O godz. 17:02 pan Paweł, mieszkaniec gminy, zamieścił na Facebooku post: Właśnie spadła pierwsza rakieta na polskie terytorium. Lipina koło Przewodowa (…). Dwie osoby zginęły – obsługujące suszarnię. Dane sprzed chwili. Wpis wisiał zaledwie kilkadziesiąt minut – o 17:53 autor zamieścił kolejną wiadomość: Ze względów wiadomych zlikwidowałem posta. Ci, co zdążyli przeczytać, wiedzą. Albo dzisiaj wieczorem będzie szum, albo blokada informacyjna. Mężczyzna miał rację – władze RP wybrały opcję blokady. Lecz wiadomość i tak wędrowała w świat. O 17:18 napisał do mnie czytelnik. Użył komunikatora internetowego, gdzie wkleił screen wpisu pana Pawła, z którym łączy go bliska znajomość. „Cooo?", pytał. „Nic nie wiem, wygląda na fejk", odpowiedziałem. Nie był to pierwszy sensacyjnie brzmiący donos, który pojawił się w naszej przestrzeni informacyjnej. Z dezinformującymi „wrzutkami" Rosjan, czy z historiami preparowanymi „dla zabawy", przez „jajcarzy", zetknąć się można niemal w każdym tygodniu po 24 lutego. Czasem wynika z nich, że wojna lada moment przetoczy się przez naszą granicę. Na kilkadziesiąt minut zignorowałem temat, ale nie dawał mi spokoju. Tuż przed 18:00 zadzwoniłem do jednego z generałów Wojska Polskiego. - Mamy wojnę z Rosją? – zapytałem prowokacyjnie. - Marcin, coś przyleciało ze wschodu. Wybacz, ale nie mam czasu rozmawiać. Nie pisz nic, proszę, dopóki nie będzie oficjalnego komunikatu – usłyszałem. ANALIZA