Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1495044
Planowanie pod wyjazd zajęło nam około miesiąca, podczas którego z wielu źródeł zieraliśmy niezbędne informacje. Założeniem Marcina było odwiedzenie miejsc oraz ludzi, do których miała trafić oraz trafiała pomoc. Tydzień przed wyjazdem dwie osoby pojechały do Kijowa na tzw. rekonesans. Sprawdzali oni możliwości i umawiali spotkania z kluczowymi dla naszej „misji" osobami. Ogromnym źródłem informacji oraz wsparciem był dla nas Igor Tracz, 9-krotny mistrz świata psich zaprzęgów, który od wybuchu wojny wozi niezbędną pomoc na Ukrainę – do tej pory wykonał był już tam 40 razy. Igor zorganizował nam też spotkania z ukraińskimi dowódcami Obrony Terytorialnej, do której już wcześniej trafiała i ciągle trafia pomoc, również od Marcina. Przekroczyliśmy granicę w Dołhobyczowie i ruszyliśmy w kierunku Kijowa. Dojazd do Kijowa oraz pobyt w tym mieście okazał się bardzo spokojny i produktywny. W stolicy nie widać było oznak konfliktu i sam Kijów nie wydaje się być miastem, które pogrążone jest w wojnie. Miasto, ruch samochodów można by porównać do każdego większego miasta w Polsce, jedyna różnica to taka, że po godzinie 21.00 miasto pustoszeje, zanika wszelki ruch, nie widać spacerujących czy nawet przemieszczających się osób, a oświetlenie na większości ulic zostaje wygaszone. W ciągu trzech dni pomagaliśmy Igorowi z jego transportem, spotykaliśmy się z różnymi osobami, dopracowywali szczegóły wyjazdu na wschód Ukrainy. W drodze na linię frontu pierwszym naszym przystankiem był Umań, miasto na południu Ukrainy, z którego zabieraliśmy sprzęt dla żołnierzy walczących w Bachmucie. Czym dalej na wschód, tym krajobraz stawał się bardziej ponury i odludny. Kolejnym miastem na naszej drodze był Dniepr. Nigdzie po drodze nie było problemów z zatankowaniem samochodu, choć im dalej jechaliśmy, tym rzadziej napotkać można było stacje benzynowe. W drodze na front ludność cywilna organizuje darmowe stołówki dla żołnierzy, którzy walczą w obronie ich ojczyzny, więc z aprowizacją nie było problemu. RAPORT