Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1495044
Faktem jest, że w polskim prawie nie ma obecnie zdefiniowanego pojęcia zagrożeń lub działań hybrydowych. Utrudnia to wskazanie instytucji, które powinny się tym zajmować - gdy mówimy o pożarach, intuicyjnie myślimy o straży pożarnej, gdy o przestępstwach kryminalnych za właściwą służbę każda osoba uzna policję, gdy mowa o szpiegostwie - właściwą służbą jest ABW lub SKW. Tymczasem zagrożenie hybrydowe może przybrać postać osoby, która działając na zlecenie obcego wywiadu popełnia przestępstwo kryminalne, skutkujące wywołaniem pożaru. Ktoś mógłby oczywiście stwierdzić, że pożar to pożar i dla straży pożarnej nie ma znaczenia kto i po co go spowodował, a ważne jest tylko ugaszenie ognia. Problem w tym, że gdy mówimy o działaniach hybrydowych, mamy do czynienia nie z pożarem będącym skutkiem wypadku, nieostrożności czy działań piromana, ale jest to środek prowadzący do osiągnięcia szerszego celu - destabilizacji państwa lub wykazania nieskuteczności jego działania. Sprawcy mogą więc dążyć do utrudnienia akcji gaśniczej, blokując drogi dojazdowe „porzuconymi" samochodami czy wręcz ostrzeliwując strażaków tak, aby mieć pewność, że podpalony obiekt spłonie doszczętnie. Z drugiej strony, scenariusz ten jest względnie prosty, gdyż można odwołać się do konkretnych przepisów i procedur odnoszących się do czynów zabronionych, takich jak choćby podpalenie czy szpiegostwo. O ile jednak szpiegostwo da się udowodnić, gdy mamy osobę, która kontaktuje się z przedstawicielami służb obcego państwa i świadomie wykonuje ich zlecenia, to jednak sprawa się komplikuje, gdy nie ma takich bezpośrednich kontaktów. Problemem jest jednak sytuacja, w której takich dwustronnych kontaktów nie ma, a sprawca działa na przykład pod wpływem propagandy? Nawet jeśli taka osoba w pełni popiera na przykład politykę rosyjską i podczas śledztwa przyzna się do popełnienia czynu z tych właśnie pobudek, zarzutu szpiegostwa postawić jej nie można. Te wyzwania ilustrują zasadniczy problem związany z przeciwdziałaniem i reagowaniem zagrożeniom hybrydowym. Strona atakująca stosuje zróżnicowane narzędzia oddziaływania i łączy je ze sobą, mając w tym względzie najczęściej dużą swobodę. Przykładowo, chcąc wymusić pożądane zachowanie na atakowanym państwie może wykorzystać presję gospodarczą - na przykład w zakresie dostaw paliw do państwa, które jest celem ataku oraz dezinformację, pozorując przerwę w dostawie (na przykład inscenizując awarię) a następnie rozsiewając plotki o rzekomych katastrofalnych brakach paliwa w magazynach, licząc na wybuch paniki i kryzys zaufania do rządu. Sprawę ułatwia także to, że w przypadku państwa takiego jak Rosja to aparat państwowy, a zwłaszcza służb specjalnych ma dużo większą kontrolę nad wieloma obszarami życia. Odparcie takiego ataku wymaga użycia środków zarówno ekonomicznych, jak i informacyjnych. Łatwo jest to napisać, ale w państwach demokratycznych, nawet jeśli to rząd jest całkowitym lub częściowym udziałowcem niektórych strategicznych przedsiębiorstw, nie zawsze może narzucać im swoją wolę. Ingerowanie w sferę medialną jest jeszcze bardziej złożone - w wielu państwach nadawcy publiczni cieszą się dużą, a przypadku takiego nadawcy jak BBC, wręcz legendarną niezależnością od władzy. Sytuacje, w których możliwe jest nakazywanie lub zakazywanie publikowania treści zgodnie z zarządzeniem władz nie bez powodu są kojarzone ze stanem nadzwyczajnym - na przykład wyjątkowym lub wojennym. Oprócz tych najbardziej ogólnych ograniczeń, należy mieć na uwadze inne bariery. Jedną z nich są wewnętrzne przepisy i procedury obowiązujące w danych służbach, formacjach i instytucjach, ale także przyzwyczajenia i nawyki, dotyczące zarówno postrzegania roli własnej formacji czy instytucji, sposobu szkolenia oraz wykonywania zadań. Może to skutkować zjawiskiem określanym jako silosowość organizacji, a więc sytuacją, w której każdy pion administracji państwowej czy służby mundurowe funkcjonują w zamkniętych pionowych strukturach - silosach właśnie - odizolowanych od pozostałych i koncentrują się na tych problemach, które są dla nich najważniejsze. Ilustruje to problem z działaniami policyjnymi. Najprościej ich efektywność mierzyć w ramach danej struktury poprzez wskaźniki wymierne wewnątrz organizacji - na przykład wlepione mandaty. Jeśli natomiast patrol policji w danym obszarze oddziaływał prewencyjnie i nie doszło do żadnego przestępstwa, to wymierną korzyść odnoszą inne podmioty - na przykład obywatele, którzy nie zostali okradzeni. Można to także pokazać na przykładzie innego przykładu, bliższego zagrożeniom hybrydowym, podobnego do sprawy hiszpańskich płetwonurków. Loty bezzałogowych statków powietrznych (dronów) są regulowane przez przepisy prawa lotniczego (krajowego i unijnego), na podstawie których można wyznaczać strefy obowiązywania zakazów i ograniczeń. Formalnie, pracownicy ochrony mają prawo zastosować środki pozwalające na przejęcie kontroli lub zniszczenie drona wykonującego lot w takiej strefie - o ile je posiadają. Nie mogą natomiast podjąć interwencji poza ANALIZA