Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1519314
Widok prawej strony karabinka Widok gniazda lufy w komorze zamkowwej nego przeładowania po każdym strzale. Jako że karabinek nie ma muszki z podstawą typu A2 (tzw. żagielka), a łoże ma takie, jakie ma (o tym w kolejnym akapicie), to na bloku gazowym wykonano inte- gralny, krótki odcinek szyny Pica- tinny liczący pięć sekcji, na którym można zainstalować mechaniczne przyrządy celownicze. Łoże karabinka bardzo mocno na- wiązuje do łoża znanego z kara- binków M4, ale o nieco grubszym profilu. Co ciekawe – jest ono wy- posażone w osłonę termiczną (he- atshield), ale tylko na jednej, dolnej połówce, co prawdopodobnie wyni- ka z faktu, że okładzina z heatshiel- dem nie kolidowałaby na górze z tłoczyskiem. Komory spustowa i zamkowa kute są z aluminium 7075-T6 anodowa- nego na twardo zgodnie ze specy- fikacją wojskową MIL-A-8625F typ III z powłoką barwioną w klasie 2. Komora spustowa typu cywilnego, czyli z odpowiednimi zgrubieniami w okolicy bezpiecznika, które unie- możliwiają włożenie układu spustu samoczynnego, nie jest wyposażo- na w popularną ostatnio w wielu karabinkach śrubę służącą do re- gulacji luzu pomiędzy komorami, ale spasowanie obu tych elemen- tów w omawianym Andersonie po- zostawia jedynie minimalny luz. Co ciekawe, gniazdo magazynka ma lekko poszerzony lejek ułatwiają- cy ładowanie magazynka, a w jego przedniej zewnętrznej części wyko- nano nacięcia ułatwiające uchwy- cenie dłonią przy podtrzymywaniu broni za gniazdo magazynka. Do komory spustowej dołączony jest klasyczny chwyt pistoletowy typu A2 orz plastikowy kabłąk osłaniają- cy spust. Co ciekawe, obie komory są zgodne z „klasycznymi" karabin- kami AR, czyli są tzw. MIL-SPEC (choć jest to raczej „MIL-SPEC", dlatego że odnosi się jedynie do wymiarów i zgodności części, ale należy pamiętać, że MIL-SPEC to także określone materiały i procesy technologiczne, a nie jedynie wy- miary). W komorze spustowej standardo- wo zamontowany jest mechanizm spustowo-uderzeniowy typu MIL- -SPEC, jednooporowy z oporem rzędu 2,7-3 kg z klasycznym, jednostronnym bezpiecznikiem. Zespół ruchomy karabinka składa się z suwadła wykonywanego ze stali 8620, w którym umieszczony jest zamek ze stali C-158 wyposa- żony w dodatkową sprężynę utrzy- mującym go w przednim położeniu. Zespół ruchomy współpracuje z „do bólu milspecową" rękojeścią przeładowania, żywce wyjątą z ka- rabinka M16 albo M4, cyli jedno- stronną, najprostszą z możliwych. Kolba zastosowana w bazowym karabinku to standardowa, sześcio- położeniowa kolba znana z M4. W zestawie z karabinkiem znajdują się mocowanie na szynie Picatin- ny składane, metalowe przyrządy celownicze w postaci przeziernika i muszki. Adams Arms P1 kosztuje od 5990 do 6490 złotych za wersję P1 MOE. P1 na strzelnicy Do naszej redakcji trafił karabinek P1 w wersji „lekko zmodyfikowa- nej" przez zastosowanie dwuopo- rowego spustu sportowego Geis- sele – to lekki overkill, w przypadku takiego karabinka można zasto- sować bardzo przyzwoite spusty o zacięciu sportowym z niższej półki cenowej. Fakt jest jednak fak- tem, że jeżeli ktoś myśli o strzela- niu z Adams Arms P1 na punkty, to powinien powaznie zastanowić się nad wymianą standardowego spu- BROŃ STRZELECKA