Frag Out! Magazine

Frag Out Magazine #44 PL

Frag Out! Magazine

Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1519314

Contents of this Issue

Navigation

Page 103 of 115

www.fragoutmag.com Strzelectwo sportowe oraz taktycz- ne w Polsce stało się bardzo popu- larną dziedziną, a w odpowiedzi na rosnący popyt nasz rynek został za- lany szeroką gamą głównie amery- kańskiej broni. Królują karabinki AR 15 lub ich tłokowe wersje. Charakte- ryzują się one prostą i intuicyjną ob- sługą, niską masą, dobrą celnością oraz niezawodnością. Mają też jesz- cze jedną dodatkową cechę, która czyni je niezwykle atrakcyjnymi – łatwo poddają się modyfikacjom i usprawnieniom. Dzięki ofercie za- chodnich firm zajmujących się pro- dukcją akcesoriów przeznaczonych do tzw. upgrade'u broni, użytkowni- cy mają niezliczone możliwości do- stosowywania karabinków do swo- ich potrzeb. Zwykle za wyprodukowanymi ak- cesoriami stoją osoby wywodzące się z amerykańskich wojskowych i policyjnych jednostek. Powód jest prosty, to często oni są najbardziej doświadczonymi użytkownikami końcowymi i to właśnie oni zgłasza- ją potrzeby modyfikacji i samodziel- nie wymyślają patenty, które później wprowadza się na rynek wojskowy lub komercyjny. Produkty firm ame- rykańskich są bardzo dobrze wyko- nane i przemyślane, dlatego wyzna- czają trendy. Mamy globalny rynek, internet – mogłoby się więc wyda- wać, że wszystko to jest w zasięgu ręki. Wyobraźmy sobie więc nastę- pującą sytuację – chcę kupić lejek (magwell), lekki, aluminiowy, trwały, nie z tworzywa, nie za 900 zł i nie za trzy miesiące tylko teraz. I co? Jeszcze niedawno odpowiedź by brzmiała – nic… nie ma takich. Choć wydawałoby się, że jest to dla strzelca sportowego i taktycznego artykuł pierwszej potrzeby i na pół- kach sklepowych powinno ich być do wyboru do koloru, to z powodu zarówno cła, jak i kosztów przesyłki z USA akcesoria do modyfikacji bro- ni nie należą ani do najtańszych, ani do powszechnie dostępnych. Wspomniana sytuacja o potrze- bie zakupu magwella była z życia wzięta. I jak to bywa z ludźmi czynu – najpierw jest potrzeba, potem iry- tacja, poszukiwanie gotowych roz- wiązań, a jak ich nie ma – zapada decyzja – dobra, jak nie ma to sami to zrobimy. I tak w skrócie powstała nasza firma TC GEAR. Oczywiście w wiel- kim skrócie, bo szybko przekonali- śmy się, dlaczego nikt wcześniej nie porwał się na ten pomysł. Przecież nie brak u nas byłych specjalsów, którzy wiedzą, czego strzelcom po- trzeba, nie brak ani projektantów, ani dobrych rzemieślników i wytwór- ców, którzy mogliby takie akcesoria do broni robić. Jednak szybko się okazało (no może nie tak szybko, bo przy mniej więcej 12 prototypie), że zaprojektowanie nawet najmniej- szego elementu wymaga ogromu pracy, doświadczenia, aptekarskiej szczegółowości oraz miesięcy (lub lat) prób i testów. Gdy to zrozumieliśmy – zamiast po- rzucić ten szalony pomysł o stwo- rzeniu firmy bazującej na doświad- czeniu byłych operatorów polskich DIABEŁ TKWI W SZCZEGÓŁACH, CZYLI JAK POWSTAŁO TC GEAR – PIERWSZY W POLSCE PRODUCENT AKCESORIÓW TAKTYCZNYCH BAZUJĄCYCH NA DOŚWIADCZENIACH BOJOWYCH WETERANÓW Z POLSKICH JEDNOSTEK SPECJALNYCH.

Articles in this issue

Links on this page

Archives of this issue

view archives of Frag Out! Magazine - Frag Out Magazine #44 PL