Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1519314
BROŃ STRZELECKA JAK XM177E1 STRZELA? Przede wszystkim należy pamiętać o tym, że jest to typowy fun gun albo broń na inwazję zombie – do tego drugiego nada się świetnie, bo jest karabinkiem malutkim (73 cm), zgrabniutkim i leciutkim (około 2 kg masy). Jeśli traktujemy go jako karabinek do zabawy, w zasadzie nic nie trze- ba w nim zmieniać poza opisanym wcześniej wyglądem, ale jeśli nad nim popracować, to... To można z niego zrobić fajny kara- binek do triguna w klasie sprzęto- wej Standard. Wymagać to będzie jedynie dopracowania spustu, czyli polerki i zmiany sprężynek, co zro- biłem w swoim karabinku i nawet stanąłem z nim na drugim stopniu pudła w zawodach Podlaskiej Ligi Multigun. Do strzelania na niewielki dystans XM177E1 nadaje się świetnie, jeśli chodzi o 100 i więcej metrów, to myślę, że z dobraną amunicją moż- na oczekiwać wyników na poziomie 2-2,5 MOA, a na 300 można będzie mówić o trafieniu w sylwetkę, choć tego, przyznam szczerze, jeszcze nie sprawdzałem. Karabinek strzela świetnie, oddzia- ływanie na strzelca jest minimalne, a potężne urządzenie wylotowe skutecznie ogranicza także pło- mień wylotowy. Niestety, z uwagi na króciutką lufkę, urządzenie wylo- towe i ciasne łoże broń dość szyb- ko się grzeje i wystrzelenie w szyb- kim tempie dwóch magazynków 20-nabojowych strzelec odczuje w postaci zwiększonej temperatury w obrębie podstawy muszki. Generalnie to jest to replika w ni- skonakładowej serii przeznaczo- na dla fanów konstrukcji i przede wszystkim właśnie do „mania" i do zabawy. Oczywiście, trigun czy zawody hi- storyczne da się nim opędzić, ale nie o to głównie chodzi w tym ka- rabinku. On ma po prostu być repliką kulto- wego i niedostępnego XM177E1, którą można uzupełnić dodatkowo o mundur i wyposażenie z okresu wojny w Wietnamie (czy też parę- naście lat po jej zakończeniu) oraz np. o Colta M1911A1 i cieszyć się posiadaniem bardzo oryginalnie wyglądającego sprzętu. Za XM177E1 od Son Of Gun przyj- dzie zapłacić około 7000 złotych, a do tego należy dodać koszt ma- lowania, czyli pewnie z 1000 zło- tych. Niemało, no ale w zamian dostajemy naprawdę wyjątkową broń, która na pewno przyciągnie wzrok innych strzelców, ale przede wszystkim zapewni masę dobrej zabawy. Oczywiście pod warun- kiem, że lubicie te klimaty, ale jeśli ich nie lubicie, to i tak nie kupicie Colta Commando made in Poland.