Frag Out! Magazine

Frag Out! Magazine #47 PL

Frag Out! Magazine

Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1535553

Contents of this Issue

Navigation

Page 49 of 181

Faza 1. Jedziemy przez otwarte pola. Kilka godzin nad mapą i wszyscy czterej mamy teren rozpracowany. Wiemy, gdzie jedziemy, gdzie jest przeciwnik, gdzie idzie nasza główna paka i gdzie będą działać nasi zwiadowcy. Jest ciepło i nie ma chmur – dobra pogoda do lotów. Mamy drona rozpoznawczego z możliwością prowadzenia zrzutów. Nie mamy jednak termy, więc wsparcie możemy wykonywać tylko do zmroku. Dzień wcześniej sprawdzaliśmy zasięgi, przy dobrym miejscu pilotażu jesteśmy w stanie wyciągnąć prawie 8 kilometrów. Niezły wynik bez aktywnej anteny zewnętrznej – to, zdaje się, dzięki nowemu kontrolerowi, który mamy po raz pierwszy. Wyruszamy z naszej kryjówki – pustej remizy OSP – razem z innymi. Każda sekcja w innym kierunku, każda sekcja z innym zadaniem, ale wszyscy działający w jednym celu: wykonać bezpiecznie zadanie i wrócić cało do domu. O tej porze pola są puste, otwarte, czekające na zimę. Widać nas z kilku kilometrów. Nie czujemy się z tego powodu najlepiej. Zbliżamy się do ściany lasu. Nic nie minęliśmy po drodze, cisza spokój, jest wczesny poranek. Las przecięty głębokim jarem jest naturalną granicą między terenem patrolowanym przez wojsko a „naszą" okolicą, w którego centrum znajduje się nasz safe house. Tak naprawdę wszędzie jest teren przeciwnika i nigdzie nie jesteśmy do końca bezpieczni, lecz dobre przygotowanie i wcześniejsze rozpoznanie pozwalają nam się czuć w miarę swobodnie. Co najważniejsze: „to nie jest nasze pierwsze rodeo". Parkujemy furę w leśnej wycince, staramy się wjechać jak najgłębiej pod korony drzew. Maskowanie przed innymi dronami to już nawyk – sami często szukamy fur innych droniarzy. Wiemy, jak myślą, jak daleko zostawiają pojazdy, jak się www.fragoutmag.com

Articles in this issue

Links on this page

Archives of this issue

view archives of Frag Out! Magazine - Frag Out! Magazine #47 PL