nie podstawowe żołnierza pie-
choty/wojsk zmechanizowanych
nie trwa 14 dni, bo tyle to
może trwać obóz harcerski,
w czasie którego zdobędzie się
sprawność zwiadowcy, wartow-
nika, skauta i znawcy musz-
try, z tym zastrzeżeniem, że
harcerze nie mają artylerii
i artyleria do nich nie strze-
la. Jeśli więc chcemy myśleć
o choćby podstawowym prze-
szkoleniu wojskowym przyszłych
rezerw osobowych, to trzeba
podejść do zagadnienia solid-
nie, bazując na sprawdzonych
wzorcach, a nie „byle było co
w tabelki wpisać", albowiem
konsekwencją „odwalenia sztu-
ki" będzie zwiększona licz-
ba worków na zwłoki, ale już
z wypełnieniem, jeśli dojdzie
do konfliktu zbrojnego.
Tak czy siak – jest źle, ale
jeśli nic z tym nie zrobi-
my, to będzie jeszcze gorzej
i dojdzie do całkowitej zapa-
ści systemu uzupełniania oso-
bowego jednostek wojskowych.
Na razie jeszcze leży on pod
respiratorem i ma jakąś szansę
na dźwignięcie się – nicniero-
bienie będzie równało się wy-
ciągnięciu wtyczki tegoż re-
spiratora, a co będzie dalej,
to każdy już się domyśli.
ANALIZA