Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/372730
mieszczącego się za kioskiem, który może służyć jako śluza dla operatorów sił specjalnych, a także zasygnalizowano możliwość montażu modułów wyrzutni konfigurowana. Teoretycznie przetarg na zakup okrętów powinien ruszyć w III kwartale br., do tego czasu nie ma co liczyć na upublicznienie wymagań okazji różnorodnych konferencji. Gdańsku dwie ciekawostki. Pierwsza rodem z DCNS, a druga od holenderskiego Damena. Mowa tu o rodzinie okrętów typoszeregu Gowind i prezentacji że jest to propozycja w środku ofert tej rodziny. Łączy bowiem w sobie cywilne standardy znane z pierwszego okrętu, czyli eksploatowanego przez Prezentacja w Gdańsku nie była przypadkowa – Francuzi (w przeciwieństwie choćby do Holendrów) chcą bowiem zaproponować Polsce dwa (różniące się triumfy w Malezji i Egipcie) jest odpowiedzią na program Miecznik, a cywilno-bojowy 1000 ofertą na Czaplę. Według danych DCNS, Gowind 1000 ma dochodzącej do 80 metrów, a także wypornością w granicach 1500 ton. Dzięki wewnętrznej przestrzeni misyjnej (zlokalizowanej w rufowej części kadłuba) przeciwminowych (zgodnie z wstępnymi wymaganiami na Czaplę). W przeciwieństwie do L'Adroit może zostać uzbrojony w zaawansowane wzory kierowanych pocisków przeciwokrętowych, a także pionowe wyrzutnie dla broni przeciwlotniczej. typoszeregu Sigma – produktu, który będzie oferowany w obu programach modernizacyjnych Marynarki Wojennej. Ciekawostką była natomiast różnej wielkości (od 115 do 140 metrów przy wyporności dochodzącej do 5600 ton), będących holenderską wariacją koncepcji zastosowanej choćby Holendrów ze swoim okrętem wsparcia Karel Doorman. Podobnie jak rodzina Sigma, Crossover ma charakteryzować się kilkoma wariantami długości modułów tworzących całość. Według koncepcji mają stanowić odpowiedź na zapotrzebowanie flot poszukujących jednostek do zadań ofensywnych podwodnych), wsparcia sił specjalnych bądź amfibijnych, humanitarnych, transportu strategicznego, poszukiwawczo-ratowniczych, zaopatrzenia na morzu, bezzałogowych. „Bojowy logistyk" ma przy tym charakteryzować się zastosowaniem rozwiązań początku XXI wieku – mieć zintegrowany maszt czy radiolokacyjnego. Z całą pewnością Crossover nie jest odpowiedzią na programy Miecznik czy Czapla, ale koncepcja powinna być obserwowana związanymi z programami budowy okrętów bądź wyposażenia dla nich, w halach targowych można było znaleźć także pięć innych ciekawostek, które przynajmniej powinny budzić zainteresowanie. Pierwszą z nich była koncepcja przeciwokrętowego pocisku rakietowego Konsberg NSM przeznaczon- wykorzystano kompilację morskiego NSM oraz jego lotniczej wersji JSM (Joint Strike Missile), z której zapożyczono boczne wloty powietrza, pozwalające trudno powiedzieć, biorąc pod uwagę wczesną fazę jeszcze wszystko może się zmienić. Faktem jest, że największym problemem jest dostosowanie wystrzelenie z wyrzutni torped kalibru 533 mm. Przedstawiciele producenta nie mówili tego wprost, jednak trudno nie połączyć ujawnienia koncepcji (w niektórych środowiskach) kontrowersje związane z problematyką uzbrojenia okrętów podwodnych w pociski przeznaczone do zwalczania celów Obrony Narodowej zrezygnowało z pomysłu uzbrojenia w pociski manewrujące, co nie zamyka opcji dla mniejszych pocisków przeciwokrętowych mają- typy znajdujące się na uzbrojeniu Marynarki Wojennej). Jak wiadomo, obecnie tylko DCNS może przedstawić pełną ofertę obejmującą platformę oraz wielolufowy karabin maszynowy (wlkm) kalibru 12,7 mm na podstawie morskiej. Prezentowany egzemplarz miał za sobą kilka tysięcy wystrzelonych zanotowano większych problemów. Moda na dozbrajanie okrętów w broń tego kalibru dotarła także do Polski, Marynarka Wojenna wykorzystuje jednolufowe zapewnienia bliskiej osłony przed łodziami półsztywnymi bądź pływającymi minami. Co ważne i godne podkreślenia, ewentualna wymiana WKM objęłyby tylko zakup samej broni, gdyż pasuje ona do standardowych podstaw montowanych na jednostkach pływających. WLKM ma sporo zalet, pozwalająca na porażenie celu większą liczbą pocisków. Montaż broni tej klasy na pokładach nie jest także żadną ekstrawagancją, stosuje je (powszechnie) m.in. niszczycieli min. Tarnowskie zakłady prezentowały także granatnik RGP-40, który ma spore szanse stać się wkrótce uzbrojeniem Wojska Polskiego, nowością produktów fb radom – rodziny Beryli oraz pistoletów maszynowych PM-98 Glauberyt, a także rozwijanej obecnie rodziny mSbS (niestety w Gdańsku klasycznej), a także nowych wyrobów z Czech: Scorpiona Evo 3A1 czy CZ-805 BREN na stoisku firmy M. K. Szuster. Najprawdopodobniej ten ostatni spotka dla sił zbrojnych Francji. RELACJA