Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/372730
Strzelamy! Strzelania odbyły się na strzelnicach nowej siedziby FB Łucznik-Radom, które zostały otwarte 1 lipca br. (więcej w tym numerze Frag Out!) – strzelanie „na celność i skupienie" przeprowadziliśmy na osi o długości 100 metrów, po czym przenieśliśmy się na oś 25-metrową. Strzelanie na osi 100-metrowej odbywało się w postawie siedzącej, z podparciem karabinu, z wykorzystaniem celownika kolimatorowego Aimpoin Micro T-1 (bez przystawki powiększa jącej) oraz systemu elektron- icznych tarcz strzeleckich, na bieżąco pokazujących wyniki strzelania na monitorze przy stanowisku strzeleck- im. Strzelaliśmy z obu wersji karabinka – klasycznej i bezkolbowej – z lufami długości 16 cali. Przyznać trzeba, że broń jest naprawdę celna, co widać na załączonym zdjęciu (kratka ma podstawę 10 cm). Z broni nieprzystrzel- anej do konkretnego strzelca udało się nam zrobić całkiem przyzwoitą grupę, która byłaby jeszcze lepsza, gdyby nie odskok ostatniego pocisku (na zdjęciu żółta plamka). Na osi 25-metrowej sprawdzaliśmy, jak karabinki wypadają pod względem obsługowym oraz jak zachowu- ją się przy strzelaniu seriami i ogniem ciągłym. Wystrzeliliśmy dużo amunicji, kilkaset sztuk, a karabinki jak na protot ypy sprawowały się bardzo dobrze. Broń jest stabilna podczas strzelania, co widać na filmie – strzelec z nawet niewielkim obyciem poradzi sobie z opanowaniem odrzutu i podrzutu bez problemu, zaś dla strzelca „ostrzelanego" MSBS będzie bronią wyjątkowo „nienarowistą" i bardzo łatwą do prowadzenia ognia ciągłego czy strzelania seriami. w porównaniu do ar-15 z luFą tej samej długości – ale z hamulcem wylotowym – polski karabinek był nieznacznie trudniejszy do kontrolowa- nia, natomiast nie miało to odzwierciedlenia w wielkości rozrzutu na tarczy. Pod względem obsługowym MSBS „klasyczny" wymaga przyzwyczajenia. Przyczyną jest inne niż w M4/M16 umieszczenie przycisku zwalniania zespołu ruchomego z tylnego położenia, nie na boku komory spustowej, a w kabłąku. Strzelcy przyzwyczajeni do „emczwórki" na początku będą się nieco gubić, ale po opanowaniu innego rozmieszczenia manipulatorów zauważą, że takie usytuowanie przycisku zwiększa szybkość obsługi broni – a zwłaszcza usuwania trudnych zacięć. www.fragoutmag.com