mentów wyposażenia i oferowanie ich klientowi już
pokrytych konkretnym wzorem.
My pokryliśmy folią hełm MSA, nóż (rękojeść
i tworzywową pochwę) oraz trzy kabury. Efekt jest
świetny, trwałość naprawdę dobra i rzeczywiście
taka, jak oryginalnych powłok lakierniczych.
Odwzorowanie kamuflażu idealne (co widać
na zdjęciach), łącznie z napisami. Jest to ważne,
zwłaszcza w przypadku coraz popularniejszych
ostatnio kamuflaży z linii PenCott. To bardzo
skuteczne wzory maskujące (o ich urodzie
nie będziemy dyskutować), ale mające jedną,
poważną wadę – wszystkie dodatkowe elementy,
takie jak oporządzenie, kamizelki, pasy etc.,
MUSZĄ być pokryte takim samym wzorem jak
mundur. Zastosowanie elementów jednolitych
czy w innym kamuflażu powoduje, że stają się
one widoczne na tle PenCotta, a tym samym
psują efekt kamuflowania. I to jest pole do popisu
dla watertransferu – co prawda wzoru PenCott
jeszcze nie ma na foliach, ale prawdopodobnie
pojawi się lada moment i rozwiąże problem
kamuflowania dodatków do tego kamuflażu.
7.
Lakierowanie
końcowe
Ciekawostki:
Jedną z pierwszych firm w Polsce, które zajmowały
się watertransferem była firma HydroTransfer
w Warszawie. Zaczęła działalność pięć lat temu,
a dziś jest jedyną firmą w Polsce, która ma
w ofercie licencjonowane kamuflaże.
Powłoka wykonana metodą hydotransferu
na samochodach Audi RS6 i RS8 wytrzymała
prędkość ponad 300 km/h.
Hydrografika wykonana na układzie dolotowym
silnika Audi RS6 o mocy 1000 KM okazała się
odporna na wysokie temperatury pod maską
(nie wykazała śladów zużycia).
Po oddaniu przez zawodnika IPSC z pistoletu
Glock ponad 15000 strzałów powłoka broni zużyła
się tak jak fabryczne czernienie.
CUSTOM