był intensywnie używany w ostatnim czasie,
między innymi podczas testów zestawu
szyn TRAX (https://fragout.uberflip.com/
issue/372730/135). Karabinek był w fatalnym
stanie (oczywiście nie bez przyczyny – w końcu
sam do tego doprowadziłem...), czasami miałem
problemy z pierwszym przeładowaniem tzw. na
zimno, ze względu na ilość nagaru zebranego
w rurze gazowej oraz na tłoczysku. Wyszedłem
zatem z założenia, że jeżeli zestaw SchleTek
ma sprostać każdemu wyzwaniu, to mój AK
będzie dla niego najlepszym przeciwnikiem.
Proces czyszczenia oraz użyte środki
Oczywiste jest, że zaczyna się od całkowitego
rozładowania broni, sprawdzenia komory oraz
oddania suchego strzału w bezpiecznym
kierunku.
Gdy kwestie bezpieczeństwa mamy już za
sobą, a stanowisko pracy jest przygotowane,
proponuję uzbroić się jeszcze w rękawiczki
jednorazowe (lateksowe lub nitrylowe), bo
czasami domycie rąk po wyczyszczeniu kilku
sztuk broni może okazać się co najmniej
problematyczne...
OK, czas na czyszczenie – zaczynam
od rozłożenia karabinu. W tym wypadku,
poza standardowym zdjęciem pokrywy
zamka, wyjęciem urządzenia powrotnego
i zespołu suwadła kompletnie rozkładam
zamek oraz odkręcam kompensator.
Za pomocą Gun Cleanera i bawełnianej szmatki
dokładnie czyszczę szkielet broni – środek
bezproblemowo usuwa wszelkie zabrudzenia,
resztki smaru oraz wszystko, co udało się
nagromadzić wewnątrz szkieletu broni. Warto
zaznaczyć, że Gun Cleaner jest absolutnie
bezpieczny dla wszelkich powierzchni, takich
jak metal, drewno, tworzywa sztuczne, guma,
neopren czy skóra. Tutaj jedna uwaga: środek
dość wolno odparowuje i należy go dokładnie
wytrzeć, osobom „umiarkowanie pracowitym",
a z pewnością do takich się zaliczam, do
gustu przypadną środki w formie aerozolu,
KONSERWACJA
BRONI