Ciekawostką jest zestaw do rozpalania ognia używany
przez brytyjskich żołnierzy, praktycznie niezmieniony
od ponad 20 lat. Zestaw ten mieści się w małym
pudełeczku wykonanym z tworzywa i zawiera w sobie
niezbędne elementy do rozpalenia ognia. Niech wam się
nie wydaje, że to coś dziwnego. W innych zestawach
mamy dużo różnych elementów, a tutaj tylko ogień?
Dokładnie. Twórcy tego zestawu, wraz z żołnierzami,
na prośbę których został on stworzony, wyszli
z założenia, że jak żołnierz będzie miał problemy, to
już konkretne. Czyli takie, w których nie poradzi sobie
standardowymi metodami. Dlatego zestaw ten ma
w 100% rozwiązywać kłopoty z rozpalaniem ogniska
w trudnych warunkach. Zestaw ten jest używany
do dziś.
W Polsce też żołnierze posiadają zestawy przetrwania.
Niestety, raczej tylko w jednostkach specjalnych
(podległych dawnemu DWS). Czasem „odgórnie"
kupowane w drodze przetargu całe zestawy, a czasem
prywatnie przez samych żołnierzy. I właśnie to jest
najlepszy i najbliższy nam dowód na to, jak współczesne
działa „survival kit". Gdy żołnierzom coś nie odpowiada,
nic nie stoi na przeszkodzie, aby to sami zmienili czy
dopracowali. Ale fakt posiadania „survival kitu" jest
niezaprzeczalny. Bo stare hasło brytyjskie mówi:
„Przygotuj się na niemożliwe".
W następnym artykule omówimy poszczególne elementy
survival kit i jego przydatność w terenie.
SURVIVAL
KITS