GUN PORN
www.fragoutmag.com
Omawiając trzymanie broni, nie sposób nie wspomnieć o bezpieczniku w rękojeści, którego zasada działania jest wszystkim dobrze
znana. Bezpiecznik ten ma równie wielu przeciwników co fanów – w moim otoczeniu są to głównie osoby mu nieprzychylne, ale
ja nauczyłem się z nim współpracować.
Rękojeść jest tak wyprofilowana, że dłoń naturalnie wsuwa się pod zamek, który jest wyższy niż w glocku. W odróżnieniu
od austriackiego pistoletu chorwacka broń fabrycznie ma jednak na szkielecie wykonany „ogon bobra", co właściwie uniemożliwia
przycięcie sobie dłoni czy rękawicy pracującym zamkiem. Przyznaję, że pistolet trzeba złapać pełną dłonią, ponieważ bezpiecznik
w porównaniu do tego z colta M1911A1 jest wręcz mikroskopijny – chwycenie broni zbyt nisko skutecznie uniemożliwi oddanie
strzału. W czasie moich strzelań z XDM nie miałem takiej sytuacji, ale umiem wyobrazić sobie podobne zdarzenie, zwłaszcza
w sytuacji stresowej czy związanej z szybkim dobyciem ukrytej broni z wewnętrznej kabury.
Jak już jednak wspomniałem, rękojeść jest wyprofilowana tak, że dłoń naturalnie zjeżdża pod najwyższy punkt pistoletu
względem zamka, tak więc patrząc na atuty tego bezpiecznika, nie chciałbym demonizować tego problemu.
Wspomniałem wcześniej, że to dodatkowe zabezpieczenie broni przed przypadkowym wystrzałem ma swoich fanów, należy więc
poświęcić kilka słów na opisanie sytuacji, w których bezpiecznik ten może nas uratować.
BezPieczNik/ RękOjeść