Frag Out! Magazine

Frag Out! Magazine #05 PL

Frag Out! Magazine

Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/539710

Contents of this Issue

Navigation

Page 112 of 249

PORN BROŃ STRZELECKA Choć w Polsce jest to mało popularne (ze względu na restrykcyjne przepisy), to w USA w wielu stanach ludzie przenoszą broń zgodnie z zasadami concealed carry, czyli w sposób niewidoczny dla osób postronnych. Oznacza to najczęściej, że używają w tym celu kabur wewnętrznych i o ile dobycie z nich broni nie stanowi większego problemu i wiąże się z poprawnym wyjęciem pistoletu ukrytego pod koszulą, kurtką czy T-shirtem, o tyle większym problemem staje się poprawne schowanie broni z powrotem do kabury. Na szczęście wraz z rosnącą świadomością korzyści wynikających z używania sztywnych, kydexowych kabur, maleje liczba osób wykorzystujących kabury miękkie, ale i one mają wciąż swoich zagorzałych wielbicieli. Miękka kabura jest rzeczywistym utrudnieniem w reholsteringu, ale po drodze do kabury pistolet musi jeszcze przejść przez takie przeszkody, jak bluza czy koszulka. Oznacza to ryzyko zahaczenia językiem spustowym o ubranie i zwiększa szanse na przypadkowy wystrzał. Jednakże jeśli posiadamy pistolet z omawianym bezpiecznikiem, ryzyko takiej sytuacji znacznie maleje. Wystarczy po prostu, poza zabraniem palca ze spustu, chwycić pistolet nieco lżej. Ja to kupuję. Bezpiecznik nie przeszkadza mi w obsłudze broni, a zwiększa jedynie mój komfort w jej przenoszeniu. Gdy omawiamy bezpiecznik, warto zatrzymać się na chwilę przy dość charakterystycznym kształcie i fakturze chwytu w tym pistolecie. Trudno powiedzieć, by był on zgodny z trendami wzornictwa i by mógł się ogólnie podobać, ale nie sposób odmówić mu użyteczności. Mimo wszystko zdecydowałem się najpierw na dołożenie naklejek antypoślizgowych, a później na samodzielne dodanie faktury na rękojeści za pomocą wypalarki. Pewność trzymania broni jest dla mnie ważniejsza niż komfort, który ma znaczenie w statycznym strzelaniu sportowym, gdzie celność określa się za pomocą kalibromierza. Chciałbym również wskazać najbardziej rzucającą się w oczy różnicę w chwycie w porównaniu z glockiem – brak wypustek pod palce na przedniej ścianie rękojeści. Nie ukrywam, że miało to dla mnie duże znaczenie: również w swoim glocku za pomocą pilnika usunąłem standardowo znajdujące się tam wypustki, co bardzo sobie chwalę (choć znam takich, którym one odpowiadają).

Articles in this issue

Archives of this issue

view archives of Frag Out! Magazine - Frag Out! Magazine #05 PL