Frag Out! Magazine

Frag Out! Magazine #06 PL

Frag Out! Magazine

Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/564698

Contents of this Issue

Navigation

Page 221 of 249

poszczególnych zespołów również potrzebują sprzętu medycznego – od staz do kompletnych zestawów ratownictwa bojowego. Konwój rusza – technicale, czyli zmodyfikowane i opancerzone pikapy, wyjeżdżają z bazy i przejeżdżają przez kilka wiosek. Mijamy checkpoint za checkpointem. Za dnia właściwie nic się nie dzieje: żołnierze łażą w sandałach, nie widać też żadnych umocnień. Dojeżdżamy do linii frontu. Niewielki posterunek znajduje się na wzgórzu usypanym buldożerem tak, aby zyskać odrobinę przewagi. Schron zbudowany na kształt odwróconego „U" z muru szczelinowego. Obok znajduje się murowana wieża obserwacyjna służąca również jako kwatera – wszystko to wygląda prawie jak mały zamek. Na szczycie murów ułożono worki z piaskiem, a tuż za osłoną stoi zaparkowany pikap z zainstalowanym wielkokalibrowym karabinem maszynowym DSzK i granatnikiem. Właściwie cała linia frontu usiana jest takimi małymi posterunkami lub domkami otoczonymi ziemnymi wałami. − Widzisz tę czarną flagę? Trudno ją dostrzec w ostrym świetle słonecznym. Gdzieś w połowie drogi powiewa na wietrze kurdyjska flaga, ale wioska znajdująca się tuż za nią jest kontrolowana przez ISIS, jak po angielsku nazywają ją ludzie. Dzisiejszego popołudnia nic się nie dzieje. Według jednego z doświadczonych ochotników – wróg ma pojęcie o taktyce. Któregoś razu ścigali dżihadystów, w pewnym momencie przeciwnik zerwał kontakt i ochotnicy wpadli w zasadzkę, z której ledwie udało im się ujść z życiem. Według ich relacji islamiści mają do dyspozycji noktowizory i termowizory. Na pytanie, skąd taka pewność, pada brutalnie prosta odpowiedź: w nocy doskonale orientują się, gdzie jesteśmy. W ciągu dnia jest spokojnie, ISIS pozostaje w ukryciu. − W wioskach, które udaje nam się opanować albo odbić, często znajdujemy tunele o długości nawet ponad kilometra – opowiada kolejny z ochotników. Dżihadyści ukrywają się, bo siły koalicyjne dominują w powietrzu. Mówi nam też, że „gdzieś tutaj mamy dwa JDAM-y". Kiedy sprawy przybierają zły obrót, pojawia się zespół JTAC-ów, którzy gwarantują, że tona albo pół tony bomb trafi w cel. Mogą to być Francuzi, Brytyjczycy albo Kanadyjczycy… Za murem widać przed nami szerokie, przepiękne równiny. Cisza i spokój. − Tam, gdzie widzisz biegające psy, leżą martwi terroryści – wskazuje palcem jeden z kurdyjskich żołnierzy, mówiąc o ostatnim ataku, który udało się odeprzeć. Za naszymi plecami również spokojnie. Pierwsza osada znajduje się tuż za posterunkiem. Dzieci bawią się na ulicy, kobiety stoją przy drzwiach domostw. − Ochotnicy są dla nas niezwykle ważni. Pomagają nam utrzymać te wsie i zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom – mówi iracki generał. Wielu z nich to Jazydzi, a wszyscy doskonale wiedzą, jak islamiści traktują niewiernych. Bojownicy przybywający www.fragoutmag.com

Articles in this issue

Links on this page

Archives of this issue

view archives of Frag Out! Magazine - Frag Out! Magazine #06 PL