Do noża dołączona jest ładnie uformowana, kydexowa po-
chwa w szarym kolorze, wyposażona w szlufkę na pasek.
Kerambit siedzi w niej bardzo pewnie i nie ma podstaw do
obaw o wypadnięcie noża, nawet jeśli nosimy go rękojeścią
w dół.
Cały nóż prezentuje się bardzo atrakcyjnie. Ładna linia, na
którą składają się łagodne łuki, w połączeniu z obosieczną
klingą dają naprawdę drapieżny efekt, a użyte materiały
sprawiają, że kerambit LKW Knives nie przypomina już
rolniczego kozika z południowej Azji, tylko jego udosko-
nalone, übertaktyczne wersje, siejące śmierć na wszystkich
serwerach globalnej wioski.
KONFRONTACJA
Legendy krążące wokół kerambitów – zarówno te odwo-
łujące się do zamierzchłych czasów i tajemniczych źródeł,
jak i te, które wciąż powstają w umysłach młodych fanów
wirtualnej rozrywki – zasługują na to, by w końcu się do nich
odnieść (choć zastrzegam sobie przy tym brak przesadnej
powagi). Postanowiłam skonfrontować je z rzeczywistością
właśnie przy pomocy noża od Wołodii, stawiając przed nim
kilka osobliwych zadań.
Kerambit ma lepsze właściwości tnące niż zwykły nóż, bo był wzorowany na pazu-
rach tygrysa.
Nie można ustalić, na ile kerambit mógł być inspirowany wyglądem kocich pazurów,
jednak nawet gdyby przyjąć taką inspirację jako fakt, mit zupełnie nie daje się obro-
nić. Pazury nie służą do cięcia, ostra jest zresztą tylko ich końcówka. Sprawdzają się
przy szarpaniu i przytrzymywaniu zdobyczy. Podobnie jest z kerambitem, który jest ra-
czej bronią haczącą. W porównaniu z nożem o prostej klindze zadaje znacznie krótsze
i płytsze cięcia, ponieważ z powodu jego kształtu nie ma możliwości wykorzystania
całej powierzchni tnącej. Test był przeprowadzany w warunkach nielaboratoryjnych,
przy użyciu świńskich nóżek i pary grubych jeansów, możecie powtórzyć go w domu.
MIT 1:
www.fragoutmag.com