Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/630717
www.fragoutmag.com Skoro już jesteśmy przy zamku, to warto wspomnieć o przyrządach celowniczych. Zarówno muszka, jak i szczerbinka SFP 9-SF zostały wyposażone w zielonkawe fluorescencyjne kropki. Przyrządy są wyraźne i czytelne, jednak dość duże (wyraźnie większe niż w Glocku) – czasami zdarzało się, że muszka potrafiła zasłonić cały cel. Dodatkowa kwestia to kształt szczerbinki – jest ona ścięta w stronę zamka w taki sposób, że nie tworzy żadnej ostrej krawędzi (identyczne rozwiązanie jest w HK P30), co bardzo utrudnia lub nawet uniemożliwia przeładowanie broni jedną ręką z wykorzystaniem odzieży (pasa, oporządzenia, kabury itp.) w sytuacji awaryjnej. Owszem, nie jest to rzecz, na którą wielu strzelców zwróci uwagę, ale jeżeli ktoś zdecyduje się nosić tę broń jako EDC, to z warto by się zastanowić nad wymianą szczerbiny. Wybór na rynku jest ogromny, więc nie ma problemu. Coś, co chyba wszystkich interesuje najbardziej, to spust i jego praca. No cóż, nie napiszemy nic nowego ponad to, co pisaliśmy pół roku temu – jeżeli mowa o pistolecie z pudełka, to w naszej zgodnej ocenie pod względem pracy spustu SFP 9-SF bije na głowę nietuningowanego Glocka i wiele innych pistoletów. Zapewne można pokusić się o dopieszczenie mechanizmu i dopasowanie go do własnych potrzeb (o fabryczne zestawy do modyfikacji może być na razie trudno), ale naszym zdaniem naprawdę nie ma takiej potrzeby. Znany choćby z Glocka spust z charakterystycznym bezpiecznikiem w języku spustowym pracuje bardzo dobrze podczas strzelania szybkiego i precyzyjnego. Pierwszy etap ściągania spustu (wybranie luzu i zwolnienie bezpiecznika) jest płynny i stosunkowo krótki, a opór wyczuwalny. Dalsze ściąganie również jest płynne, opór dobrze dobrany (mniejszy niż w fabrycznym Glocku, ale bardzo wyraźny), moment zwolnienia iglicy zaś prawie niewyczuwalny. Jest to pistolet klasy EDC/Duty, więc nie spodziewaliśmy się po nim wyczynowego spustu – to nie jest broń sportowa ani wyczynowa, choć w strzelaniu precyzyjnym się sprawdza. Reset spustu też jest wyczuwalny, ale dość specyficzny – brakuje agresywnego, wyraźnego kliknięcia; zamiast niego mamy głuche i nieco plastikowe. Mimo to spust SFP 9-SF należy ocenić bardzo wysoko i uznać za uniwersalny oraz niewymagający tuningu.