Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/654933
w użyciu buty dostałem jakoś półtora roku temu – potrze- bowałem czegoś na zimę, a wysokie z-8 w wersji z Gore-Texem wydawały mi się idealne. butów z membraną paroprzepuszczalną używam w za- sadzie jesienią i zimą – w pozostałych porach roku użycie takiego obuwia jest w moim przypadku spo- radyczne i ograniczone do niskich modeli (jak np. Renegade) i to wyłącznie w mocno deszczowe dni. z-8, co należy zaznaczyć na wstępie, są butami bARdzO specyficznymi, co wynika z wysokości ich cholewki. mnie to nie przeszkadza – na chłodne, śnieżne dni lubię tego typu obuwie, choć na co dzień ulubiona wysokość butów w moim przypad- ku to mid. do wysokich butów przyzwyczaiło mnie kilkanaście lat spędzonych w wojsku i to w okresie „przedtaktycznym", kiedy szczytem nowoczesności w wp były „desanty". Osoby, które nie są przyzwycza- jone do noszenia takich wysokich butów powinny odpuścić zakup z-8 i pozostać przy średniej wyso- kości cholewki – chodzenie w wysokich lOwA-ch będzie dla nich męczarnią. buty mocno ograniczają zakres ruchu w stawie skokowym (ale jednocześnie świetnie zabezpieczają go przed urazami), a w po- równaniu z wersją niższą także odczuwalnie zmie- niają cyrkulację powietrza. dla nieprzyzwyczajonych dziwne może być też uczucie obciśnięcia dolnej czę- ści łydki. poza tym z-8 nosi się jak normalne z-6, czyli pancernego zephyra. buty są wygodne, bardzo dobrze amortyzują i świetnie trzymają stopę. Agresywny bieżnik podeszwy sprawdza się bardzo dobrze, zapewniając dobrą przyczepność, w przy- padku większości rodzajów podłoża (przy czym należy pamiętać, ze to NIE SĄ buty gór- skie), także na śniegu, choć jeśli będzie on ubity albo zlodowaciały, to cudów nie ma – będzie się jeździć. mieszanka gumy zastosowana w konstrukcji podeszwy jest dość odporna na ścieranie, także na betonie – tu chyba co nieco poprawiono, bo nawet miejskie ulice nie zjadają podeszwy tak szybko, jak to miało miejsce w pierwszych seriach piaskowych zephyrów. butów używałem przez obie ostatnie „zimy" – o ile przez większą ich część temperatury nie były spe- cjalnie niskie, to w niektóre dni spadały do dość ni- skich wartości. wówczas z-8 ze skarpetami Thorlo (lub zamiennie – z wełny merino) spisywały się świetnie. Ani wielogodzinne pobyty na strzelnicy, ani poligony, ani łażenie w terenie nie powodowa- ły przemarzania stóp czy ich zawilgotnienia. nubuk daje radę, chociaż po kilku godzinach łażenia po śniegu albo w padającym deszczu spowoduje, że trochę wilgoci jednak załapie. na szczęście przy dobrej konserwacji można ten moment odsunąć w czasie, a samo namakanie znacznie ograniczyć. skoro przy konserwacji jesteśmy – z-8 czyściłem uniwersalną szczotką do butów z nubuku i zamszu. wiecie, taka z nylonowym włosiem, częścią z mosią- dzu oraz dwiema powierzchniami z gumy – wąską i gładką do czyszczenia zakamarków oraz ząbkowa- ną do usuwania poważniejszych zanieczyszczeń. pomagałem sobie preparatem do czyszczenia nubuku kiwi, a na koniec zabezpieczałem całość sprayem LOWA Water Stop. na koniec tego se- zonu buty wyczyszczę (a dostały mocno, zwłaszcza na ostatnim poligonie w drawsku pomorskim), za- impregnuję i dodatkowo pokryję LOWA Active Creme – spodziewam się, ze faktura nubuku trochę się wygładzi i stanie bardziej „śliska", ale powinno to zabezpieczyć powierzchnię cholewki przed nad- miernym brudzeniem i namakaniem. www.fragoutmag.com