Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/729525
NACRE in aCtiOn Używałem Clarusa PRO przez pół roku i korzystam z niego nadal – to mój ulubiony z bodaj sześciu czy siedmiu systemów aktywnej ochrony słuchu, jakie posiadam. Sprawdza się idealnie w większości sytuacji, a wyjątkiem są te, w których bawimy się w tęczowych komandosów i występujemy w pełnym szpeju – wówczas używam hełmu FAST z ochronnikami Peltor ComTac XPi, choćby dlatego, że mogę do nich podłączyć Radmora 35010. To naprawdę świetny zestaw, mający co prawda kilka wad, ale nie rzutujących specjalnie na jego użyteczność. Zaznaczę jeszcze coś ważnego – mnie nie przeszkadzają ochronniki douszne, ale jeśli ktoś ich nie używał, a będzie myślał o zakupie np. rzeczonego Clarusa, to niech lepiej wcześniej ponosi zatyczki półaktywne (Peltor, Surefire) i sprawdzi, czy mu to pasuje. Niestety, niektórzy po 15 minutach noszeni czegoś w kanale usznym zaczynają wariować i Clarus nie jest dla nich. Wielkość, masa i opakowanie zestawu czynią go idealnym sprzętem EDC. Tak, to prawda – mało jest sytuacji, w których trzeba chronić słuch i to jeszcze zestawem aktywnym, ale w naszej pracy często wyjeżdżamy w różne miejsca i zdarza nam się robić rzeczy, którym towarzyszy duży hałas. Dlatego nosze Clarusa cały czas – po prostu wrzuciłem do plecaka i w razie potrzeby wyciągam. Na co dzień nie przeszkadza, bo jest ze dwa razy lżejszy i ze trzy mniejszy od złożonych Peltorów czy Sordinów. w akcji sprawdza się świetnie – testowałem go z obydwoma typami pianek i, prawdę mówiąc, nie widzę jakiejś specjalnej różnicy. Używałem go przy strzelaniu z różnych broni palnych (na strzelnicach otwartych i w budynkach), podczas pokazów broni ciężkiej, w trakcie, gdy tuż obok mnie korzystano z flashbangów (w pomieszczeniu), jeżdżenia wojskowymi pojazdami itp. We wszystkich sytuacjach spisywał się bez zarzutu. Od razu założyłem do zestawu retainery, czyli gumowe prowadnice przewodów za uchem. To naprawdę duża wygoda, bo producent zaleca zakładanie słuchawek z kabelkiem wyprowadzonym nad uchem i za małżowiną w dół. To zapewnia prawidłowe i stabilne osadzenie słuchawki w uchu. Co prawda retainery troszeczkę gryzą się z okularami, ale nie ma dramatu, zwłaszcza w przypadku okularów dostosowanych do noszenia ochronników, czyli z cienkimi zausznikami. www.fragoutmag.com