Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/794319
Z drugiej strony maluch od Karrimora jest bardzo lekki (od MR 3 DAP jakieś 2–2,5 raza) i nieporównywalnie tańszy. Mnie na EDC nie pasuje, ale jak komuś nie przeszkadza prostota, a ceni lekkość i stosunkowo niską cenę, to w sumie czemu nie... Do Sabre'a 30 nie ma sensu wkładać ciężkich rzeczy, bo nie do tego on jest. Nie ma też po co wypychać go ponad miarę, bo zrobi się z niego beczka, a prosty, ale wygodny system nośny ze zbyt dużym obciążeniem zacznie niedomagać. Ile można napchać, żeby było wygodnie? Jakieś 8, może 10 kg, choć ta druga wartość to już lekki overkill dla systemu nośnego. Siatka daje radę, ale w upale i tak się na plecach zapocisz, czego byś nie kombinował. Jak już przy nim jesteśmy – pojęcia bladego nie mam, kto wymyślił długość szelek w tym plecaku. No nie jestem jakimś bykiem z SAS, mam 180 cm wzrostu i jakieś 112–114 cm w klacie, ale szelki noszę rozciągnięte prawie maksymalnie. Nie ma opcji założenia tego plecaka na kurtkę puchową czy oporządzenie. Odnoszę wrażenie, że długość szelek dobrano tak, by jaskółka mogła wygodnie przenosić w plecaku orzech kokosowy... Nieporozumienie. Znaczy, nie do końca – moja drobna żona o wzroście 162 cm nie narzeka, system nośny wydaje się spasowany pod nią. Wytrzymałość plecaka, jego wodoodporność, pakowność, wygoda, wygląd i materiały powodują, że Sabre 30 można zaliczyć do kategorii „dobre i niedrogie". Jeśli jest się świadomym jego ograniczeń albo ponad wszystko ceni prostotę, to warto zainwestować. O ile nie jest się nad miarę rozrośniętym w klacie, bo wtedy się go raczej nie ponosi... www.fragoutmag.com