Bez dwóch zdań MantisX pomaga w treningu,
bo dzięki niemu można zaobserwować rzeczy, których
normalnie nie rejestrujemy, a które wychwyci (albo
i nie) instruktor. Niestety, nie zastąpi w 100 procentach
ani instruktora, ani treningu strzeleckiego, bo analizuje
tylko część procesu strzału. Jest zatem urządzeniem
idealnie uzupełniającym trening, które wykorzystać
mogą strzelcy początkujący i średnio zaawansowani - oni
nauczą się z Mantisem najwięcej. Strzelcy zaawansowani
mogą używać trenażera do „podtrzymania nawyków".
MantisX nie jest jakoś przesadnie drogi – w Polsce
kosztuje około 600 złotych, czyli rozsądne pieniądze.
Warto je wydać na urządzenie, które w prosty i czytelny
sposób wesprze nas w treningach i umożliwi dodatkowo
przeprowadzanie części z nich w domowym zaciszu.
AKCESORIA