Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/831447
www.fragoutmag.com Let's drive and ride! Witamy w świecie Mitsubishi. Silnik w tym aucie to pro- sta jednostka o pojemności 1,6 litra o mocy 117 KM oraz 154 Nm momentu obrotowego. Wystarcza to, by roz- pędzić samochód maksymalnie do 183 km/h, a w czasie 11,5 sekundy zobaczyć na prędkościomierzu 100 km/h. Suche dane techniczne to jedna sprawa, a rzeczywistość to zupełnie inna bajka. Do sprawnego poruszania się w mie- ście możliwości silnika w zupełności wystarczają. Problemy pojawiają się w trasie. Po pierwsze, przy prędkości oscy- lującej w okolicach 120 km/h na obrotomierzu pojawia się liczba 3000, co w autach koncernu Mitsubishi łączy się z niezbyt przyjemnym dźwiękiem docierającym do wnętrza auta. Po drugie, deklarowane 117 KM mocy i 154 Nm momentu obrotowego osiągane są odpowiednio przy 6000 obrotów i 4000 obrotów silnika. Reasumując, aby sprawnie wyprzedzić na trasie szybkiego ruchu lub autostradzie ko- lumnę TIR-ów, należy mocno podkręcić silnik powyżej 4000 obrotów i zacisnąć zęby, aby przetrwać dochodzący spod maski mechaniczny jazgot. Byłoby znacznie lepiej, gdyby ASX w wersji podstawowej było wyposażone w 6-biego- wą skrzynię biegów, ale niestety, musieliśmy radzić sobie z klasyczną piątką. Zespół napędowy połączony jest z solidnie pracującym, dość komfortowo zestrojonym układem zawieszenia, co zna- komicie sprawdza się zarówno w mieście, jak i w trasie, a przekłada się na lekkość i zwinność prowadzenia. Można odnieść wrażenie, że ASX-owi niestraszne dziury, nierów- ności poprzeczne ani zapadnięte studzienki kanalizacyjne. Duża zasługa w tym mocnego, bezpośredniego wspoma- gania układu kierowniczego. Niestety, jednocześnie układ ten mocno filtruje informacje, jakie docierają do kierowcy i mamy wrażenie „wirtualnego" prowadzenia auta – na szczęście to układ proporcjonalny, więc przy większych szybkościach działanie wspomagania słabnie, a my zyskuje- my uczucie większego wpływu na to, co auto na drodze wyczynia. Mitsubishi ASX nie jest stworzony do szybkiej, agresywnej jazdy, gdyż pierwsza próba ostrego cięcia zakrętu może nas mocno zaskoczyć solidnym wychyleniem auta. Jego świat to spokojne, pewne przemieszczanie się z punktu A do punktu B gwarantujące, że na pewno dotrze- my tam, gdzie się wybieramy. Krótko mówiąc – ze sportem ASX ma niewiele wspólnego. I niech tak zostanie. Co cie- kawe, auto świetnie czuje się poza utwardzanymi droga- mi i każdy, kto znajdzie się w sytuacji, w której będzie mu- siał opuścić bezpieczne połacie asfaltu, będzie zaskoczony tym, jak dzielnie ten pojazd radzi sobie w terenie. Sami empirycznie przekonaliśmy o tym w trudniejszym terenie na poligonie wojskowym w Orzyszu. Gdyby była to wersja z napędem na obie osie, na pewno spróbowalibyśmy więcej i mocniej, lecz nie chcieliśmy być wyciągani z błota na oczach setek żołnierzy. Całemu przejazdowi przez tereny wojskowe towarzyszyła nam niema deklaracja, jaką składało auto – „skoro tu wjechaliśmy, to na pewno też wyjedziemy". Mitsubishi ASX dotrzymał obietnicy. Dlaczego ASX? Marka Mitsubishi przyzwyczaiła nas do sprawdzonej formuły, na którą składają się prosty i niezawodny silnik, dobrze zestrojone zawieszenie oraz trwałość. Pamiętajmy, że mimo swoich lat praktycznie od początku wprowadzenia na rynek w 2010 roku auto pozostało niemalże niezmienio- ne. Mitsubishi ASX jest atrakcyjną opcją dla szukających auta prostego w obsłudze, niezawodnego, z kilkoma cieka- wymi rozwiązaniami funkcjonalnymi (prosty patent z odchy- lanymi oparciami tylnej kanapy) oraz przyzwoitymi osiągami. Nie znajdziemy tutaj żadnych tak obecnie modnych, wyra- finowanych, elektronicznych wodotrysków, ale w zamian otrzymujemy solidny samochód, doskonale wpisujący się w krajobraz polskich dróg, który bezproblemowo i, jak już do tego przyzwyczaiły nas japońskie auta tej klasy, bezawaryj- nie będzie nam służył dopóki… się nie znudzi.