w stronę niezidentyfikowanej maszyny znajdującej się w pobliżu
terytorium NATO. W praktyce zwykle interwencje takie dotyczą
rosyjskich maszyn lecących do lub z Obwodu Kaliningradzkiego.
Bardzo często, mimo obowiązku składania planów lotu i poruszania
się z włączonym transponderem, Rosjanie zasady te ignorują –
skutkuje to koniecznością wizualnej identyfikacji przez uzbrojoną
parę dyżurną. Para QRA zwykle towarzyszy maszynom rosyjskim
do czasu opuszczenia rejonu odpowiedzialności, po czym wraca do
jednej z baz BAP. Trzeba podkreślić, że praktycznie nigdy obie strony
nie demonstrują agresywnych zachowań – są to raczej swoistego
rodzaju szachy w powietrzu, którym jednak daleko do otwartej
konfrontacji. Wbrew prezentowanym, często nieprawdziwym
informacjom Rosjanie praktycznie nigdy nie naruszają przestrzeni
powietrznej państw bałtyckich (pojedyncze incydenty trwają kilka
www.fragoutmag.com