Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/831447
Już na wstępie część osób bardzo zdziwiła się, że nie ma fantomów do „pompowania" - dało nam to do zrozumienia, że świadomość tego, co może się wydarzyć na polu walki dla większości ludzi będzie tym samym, co resuscytacja na ulicy. Na szczęście już na koniec pierwszego dnia kursanci wiedzieli, że mają do czynienia z czymś zupełnie innym. Wiedza przekazywana przez instruktorów poparta przykładami z Iraku czy Afganistanu doskonale zobrazowała, o co chodzi w TCCC. W kursie pominęliśmy celowo „element taktyczny" ze względu na specyfikę pracy – korespondent jest jedynie biernym uczestnikiem sytuacji taktycznej, poza tym najbardziej zależało nam na poprawnym wykonaniu wszystkich procedur medycznych. Uzmysłowiliśmy również kursantów, jak ważne jest indywidualne wyposażenie medyczne każdego uczestnika takiej wyprawy. Niestety, jak się okazało, znakomita większość szkolonych nigdy nie miała ze sobą poprawnie wyposażonego pakietu medycznego. Prawdę mówią, to nigdy nie mieli ze sobą jakiegokolwiek pakietu medycznego... Drugi dzień obejmował trening z pozoracją medyczną. Uczestnicy kursu mieli krok po korku wykonywać dokładnie cała procedurę postępowania z poszkodowanym – realizm podnosiły świetnie wykonane charakteryzacje oraz bardzo dobre zachowanie statystów, którzy bynajmniej nie ułatwiali roboty kursantom, symulując zachowanie rannych. Szkoleni poradzili sobie zupełnie dobrze – tak, popełniali błędy, ale dla większości z nich było to pierwsze tego typu szkolenie w ich życiu. Podsumowując szkolenie można powiedzieć, że kursanci zostali zaznajomieni z podstawowymi zagadnieniami dotyczącymi TC3, które mogą (oby nie) przydać im się w ich pracy. Tak, muszą je jeszcze doskonalić, bo jeden dwudniowy kurs to zdecydowanie za mało, ale pierwszy krok już zrobili. I zrobią kolejne, bo wielu zapowiedziało swój udział w kolejnych edycjach szkolenia. I obiecali przyprowadzić kolegów. :) www.fragoutmag.com